"Face Training" sprzedawana jest z kamerą cyfrową dopasowaną do przenośnej konsoli Nintendo DS. Urządzenie wyposażone jest w dwa wyświetlacze. Na jednym z nich gracz widzi przekazany z kamery obraz swojej własnej twarzy, na drugim twarz wirtualnego trenera, który instruuje go, co ma robić.

Reklama

Kilkuminutowy trening

Szesnaście ćwiczeń, trwających od dwóch do 10 minut, wymyślił japoński "specjalista do spraw piękna" - Fumiko Inudo.

Zaprogramowane przez niego polecenia przypominają te, wydawane przez instruktorów aerobiku - "Otwórz szeroko buzię, wytrzymaj, raz, dwa, trzy, cztery" i, jak zapewniają producenci, gwarantują szybką naukę uśmiechu godnego gwiazdy Hollywood.

Reklama

Nałóg nie popłaca

Ale uwaga! Od tej gry lepiej się nie uzależniać. Nie od dziś wiadomo, że zbyt ekspresyjna mimika przyczynia się do powstawania zmarszczek i bruzd na twarzy. Dlatego producent zaleca, aby jednorazowo nie grać dłużej niż 15 minut.