"Kto wie, czy przeprowadzka państwa Brown na Downing Street to nie jej zasługa” - pisze publicystka dziennika "Telegraph" Cassandra Jardine. Media w Wielkiej Brytanii poświęcają nowej Pierwszej Damie niemal tyle samo uwagi, co premierowi. Trudno się dziwić, tajemnicą poliszynela jest przecież, że Sarah odpowiada za tak zwaną transformacje Gordona (Humanise Gordon).

Reklama

To dzięki niej, zdaniem brytyjskiej prasy, z polityka niepotrafiącego nawiązać kontaktu z wyborcami stał się błyskotliwym trybunem. "Sarah nie tylko wybiera mu krawaty i garnitury. Zaraz po ślubie wysłała go do dentysty, który gruntownie poprawił mu uśmiech, logopedy, który poprawił barwę jego głosu. To od niej dostał iPoda i nauczył się rozmawiać o niczym. To umiejętność dla każdego polityka nie do przecenienia" - podkreśla Jardine.

Poznali się na jedynym z przyjęć organizowanych przez Partię Pracy. Zupełnie między nimi nie zaiskrzyło. Jakiś czas później przypadkiem wsiedli razem do samolotu lecącego z Londynu do Edynburga. "Brown nie jest gejem" - cieszył się na pierwszej stronie brukowiec "News of the World", publikując w 1997 r. wspólne zdjęcie Gordona i Sarah podczas romantycznej kolacji. Jak wspomina dziennikarka Cristina Odone, już wtedy Sarah miała olbrzymi wpływ na swojego narzeczonego.

"Pamiętam, jak ją poznałam. Prowadziła wówczas świetnie prosperującą agencję public relations. Drogi kostium, krzykliwy makijaż, feministka z krwi i kości. <Nie mogę palić papierosów, ponieważ Gordon od razu zrobi to samo>, żartowała podczas rozmowy ze mną" - twierdzi Odone.

Reklama

Zawarty latem 2000 r. ślub zmienił jednak Sarah diametralnie. Zrezygnowała z pracy, straciła dystans do siebie. Kilka dni po powrocie z miesiąca miodowego zamówiła papeterię z nagłówkiem "Sarah Brown" i zaczęła starannie planować karierę męża.

"Nie demonizowałbym jednak Sarah. Ich uczucie jest jak najbardziej prawdziwe, tragedia, którą przeżyli, tylko scementowała ich małżeństwo" - podkreśla publicysta dziennika "The Times". Rok po ślubie na świat przyszła Jennifer Jane. Dziewczynka, która była wcześniakiem, zmarła na skutek wylewu do mózgu. Brytyjczycy, widząc cierpiącego kanclerza, wreszcie dostrzegli w nim człowieka. Państwu Brownom urodzili się jeszcze dwaj synowie. U młodszego, dziś niespełna rocznego, zdiagnozowano mukowiscydozę, chorobę, która sprawia, że chorzy dożywają najwyżej dorosłości.

Sarah jako Pierwsza Dama planuje poświęcić się dzieciom i pracy charytatywnej. "Nie będziecie mnie często widywać" - żartowała przed wejściem do siedziby premiera. Niektórym trudno w to uwierzyć.