Gdy jedziesz na wycieczkę zagraniczną z biurem podróży, cena najczęściej już obejmuje ubezpieczenie. Gdy wybierasz się tam indywidualnie, sam powinieneś zadbać o wykupienie polisy turystycznej. Będziesz miał mniej kłopotów z uzyskaniem opieki medycznej czy innej pomocy.

Możesz ubezpieczyć się od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz utraty bagażu. To zwykle podstawowy zestaw. Większość towarzystw dołącza do niego pomoc medyczną i prawną - tzw. assistance. Dzięki polisie wzbogaconej o assistance zwykle nie musisz wykładać na miejscu pieniędzy z własnej kieszeni, a dopiero potem, po powrocie do kraju, ubiegać się o zwrot kosztów. Od razu dostajesz pomoc, a płaci za nią ubezpieczyciel.

Za wyższą składkę zyskujesz większą ochronę, np. w razie anulowania wycieczki czy noclegu w hotelu lub gdy ukradną Ci sprzęt sportowy. W razie hospitalizacji - opiekę nad dziećmi, a gdy Cię okradną - pomoc finansową, a także odtworzenie dokumentów. Koszt polisy nie jest duży, za to korzyści z jej posiadania mogą okazać się zbawienne.

Lepiej w pakiecie

Wybieranie polisy wymaga choćby niewielkiej orientacji. Bowiem to, co oferują towarzystwa, może nazywać się podobnie, ale mieć różną zawartość. Zawsze opłaca się wykupić pakiet. To atrakcyjna forma zawierania umów ubezpieczenia. Jest tańsza niż kupowanie oddzielnie ubezpieczenia od różnych ryzykownych sytuacji - mówi Joanna Gierczak z TUiR Warta.

Np. pakiet przeznaczony dla rodzin - minimum jednej osoby dorosłej (rodzice lub dziadkowie) oraz dzieci, które nie ukończyły 18 lat, polega na tym, że za ubezpieczenie w podróży zagranicznej z jednym dzieckiem - za dziecko płaci się połowę składki, a w przypadku wyjazdu z dwojgiem dzieci lub więcej - za pierwsze dziecko nie płaci się w ogóle, natomiast za drugie i kolejne - połowę składki. W ten sposób rodzice wyjeżdżający z dwójką dzieci zamiast zapłacić za 14-dniowy wyjazd 128 zł, zapłacą tylko 80 zł. Podobne korzyści daje pakiet przeznaczony dla młodzieży szkolnej i akademickiej do 24. roku życia (wyjeżdżającej w grupie co najmniej 10-osobowej oraz dla opiekuna grupy), a także pakiet dla osób aktywnie spędzających czas wolny od pracy (ochrona w każdy piątek, sobotę i niedzielę we wskazanym na polisie miesięcznym okresie ubezpieczenia).

Drożej za więcej
Najczęściej wybieramy pakiet podstawowy z najniższą sumą ubezpieczenia, bo przecież w podróży nic nam się nie stanie, a ubezpieczenie kupujemy na wszelki wypadek. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas w razie awarii dostaniemy minimalne świadczenia za minimalną kwotę, która nie zawsze pokryje konieczne wydatki. Zwykle mamy do wyboru kilka wariantów sumy ubezpieczenia. Rozbieżności są naprawdę olbrzymie w zależności od wariantu polisy i towarzystwa ubezpieczeniowego. Wybierając polisę, warto zwrócić na to uwagę. Ubezpieczenie na zbyt niską kwotę może być po prostu mało użyteczne.

Kwota ubezpieczenia zależy też od tego, dokąd się wybieramy. Przeważnie podział jest prosty: Europa i świat. Dla tych, którzy będą w Europie, składka jest niższa, poza Europą - wyższa. Niektóre towarzystwa, np. Allianz, do Europy zaliczają także kraje basenu Morza Śródziemnego oraz Wyspy Kanaryjskie. Inne wyłączają ze świata niektóre kraje, np. USA, Kanadę, Australię czy Japonię (Compensa), każąc płacić za nie więcej. Składka na cały świat jest wyższa, ale i suma ubezpieczenia również jest wyższa.












Reklama

Co robić, jeśli potrzebujesz pomocy lekarskiej

Gdy za granicą złamiesz nogę albo poważnie się strujesz i nieodzowne będzie leczenie albo pobyt w szpitalu, droga postępowania zależy głównie od rodzaju ubezpieczenia, twojej przypadłości oraz placówki, do której trafisz.

● Jeśli nie masz assistance podróżnego (co teraz jest jeszcze rzadkością), może będziesz musiał zapłacić z własnej kieszeni, a dopiero potem, po powrocie do kraju, odzyskasz pieniądze na podstawie faktur i zaświadczeń.

● Jeśli masz assistance, najpierw kontaktujesz się z centrum operacyjnym (taką centralą alarmową - numer telefonu alarmowego masz podany na polisie ubezpieczeniowej), opowiadasz, co ci się przydarzyło, i otrzymujesz wskazówki, gdzie masz się zwrócić o pomoc i jak postępować.Telefon alarmowy (może to być telefon krajowy lub central alarmowych na świecie) działa na okrągło - przez całą dobę i we wszystkie dni tygodnia.

● Jeśli trafisz do szpitala, powinno wystarczyć okazanie polisy, a szpital z ubezpieczycielem załatwiają między sobą sprawy płatności (przelewem). Bywa, że to szpital zawiadamia centrum alarmowe, gdy np. ubezpieczony jest nieprzytomny.

● Jeśli potrzebujesz pomocy ambulatoryjnej, to od placówki czy nawet lekarza zależy, czy płatności zostaną uregulowane przelewem, czy wystawi fakturę, za którą będziesz musiał zapłacić, a zwrot pieniędzy otrzymasz dopiero po powrocie do kraju. Tak samo będzie w aptece, jeśli kupujesz lekarstwa zalecone przez lekarza. Podobnie postępujesz, gdy zaginie Twój bagaż, stracisz paszport lub ukradną Ci sprzęt sportowy, który ubezpieczyłeś.

● W razie potrzeby centrala telefoniczna assistance zorganizuje transport sanitarny, podejmie poszukiwania zaginionych osób lub bagażu, zapewni Ci pomoc prawną czy finansową. Może też powiadomić rodzinę lub pracodawcę. Wszystko zależy od tego, co Ci się stało i jaki zakres ubezpieczenia wykupiłeś.