Węgorzy jest coraz mniej przez wyławianie narybku wracającego do europejskich rzek z Morza Sargasssowego, gdzie gatunek się rozmnaża. Jeśli połowy węgorza nie zostaną ograniczone, gatunek całkowicie wyginie w ciągu 10-15 lat - ostrzegają naukowcy.
Antoni Kustusz z Polskiego Związku Wędkarskiego jest jednak zdziwiony decyzjami CITES. - "Produkcja węgorza powinna być dotowana przez Unię Europejską. Jeśli połów będzie zabroniony, nikt nie będzie zabiegał o zwiększenie populacji tego gatunku" - powiedział „Dziennikowi”.
Wszystkie decyzje podjęte podczas trwania konferencji muszą zyskać aprobatę posiedzenia plenarnego, które odbędzie się w najbliższy czwartek. Jednak w obliczu miażdżącego poparcia dla projektu nie ma wątpliwości, że węgorz zostanie objęty ochroną.
Wszystko wskazuje na to, że nie będziemy już mogli zjeść na kolację tłustego węgorza. Podczas Konferencji Stron Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES) przegłosowano uznanie tej ryby za gatunek zagrożony.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama