Według ekologów, w szkołach niektórych krajów zachodnich dzieci uczą się praw konsumenta i świadomości konsumenckiej. Dzięki temu późniejsi klienci mogą, wydając pieniądze, decydować o zwiększeniu popytu na produkty pochodzące z hodowli zbliżonych do naturalnych. - "Zgodnie z unijnymi przepisami, np. każde jajko w sklepie musi być oznakowane cyframi od zera do trzech. Na tej podstawie konsumenci mogą decydować, czy chcą jeść jajka ekologiczne, czy z hodowli klatkowej, gdzie kury cierpią, nie mogąc się ruszyć" - mówi prezes Klubu Gaja, Jacek Bożek.

Co oznaczają cyfry na jajkach

* zero - to najdroższy produkt ekologiczny,
* jedynka - jajka kur hodowanych na wolnym wybiegu,
* dwójka - z tzw. chowu ściółkowego,
* trójka - z klatkowego.

Według obserwacji Klubu Gaja, w sklepach najpopularniejsze są najtańsze jajka z chowu klatkowego, bardzo trudno zaś kupić jajka ekologiczne. Bożek przyznał, że produkcja ekologiczna musi być droższa niż przemysłowa. Dodał jednak, że świadomy klient powinien umieć wybrać produkty, wiedząc, co się z tym łączy. A odpowiednie oznaczanie żywności nie musi wiązać się ze wzrostem ceny. Jak mówił, różnice w kosztach mogą być pokrywane np. z unijnych środków na tzw. dobre praktyki.






Reklama