Sprawdź, czy zaliczyłeś gimnazjalny test humanistyczny

Uczniowie zdający egzamin w gimnazjum nr 121 w Warszawie mówili po wyjściu z sal, że test był średnio trudny. Według dyrektor, najwięcej kłopotów sprawił im dobór odpowiednich argumentów przy pisaniu rozprawki. Jej temat: "Świat bez piękna ogrodów byłby znacznie uboższy". Zdaniem Wandy Walkowiak, to temat nawet na poziomie licealnym, dlatego rzeczywiście mógł sprawić gimnazjalistom problemy.

Reklama

Łatwiej było dziewczynkom. Dlaczego? Dyrektor Walkowiak mówi, że przy pisaniu rozprawki trzeba było wykorzystać znajomość lektury "Tajemniczego ogrodu" czy "Małego księcia", a to - jak dodaje - typowe książki dla dziewczyn. "Chłopcy wolą konkretne tematy, związane np. z mitologią" - dodaje pani dyrektor.

Jutro gimnazjaliści będą pisać test matematyczno-przyrodniczy. Podobnie jak dziś - będą mieli dwie godziny. O godzinę więcej dostaną uczniowie z kłopotami, np. z dysleksją. Początek egzaminu o godz. 9.00.

Żeby ukończyć gimnazjum, trzeba napisać ten test. Jednak nawet jeśli jakiś uczeń nie dostanie ani jednego punktu, to nie oznacza, że nie zda. Wyniki testu nie są wliczane do ocen na świadectwie. Dlatego jeśli uczeń ma dobre stopnie, a na egzaminie mu się nie powiedzie - i tak dostanie promocję.

Reklama

Jednak taki gimnazjalista będzie miał spore kłopoty z dostaniem się do dobrej szkoły średniej. Bo te akurat dokładnie przyglądają się wynikom z testu. Maksymalnie można zdobyć na nim 50 punktów w każdej jego części - humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej.