1. Masz prawo do alimentów nie tylko na dziecko, ale także na siebie, jednak tylko wtedy, gdy nie możesz się sama utrzymać lub znajdujesz się w trudnej sytuacji. Pozew o alimenty możesz założyć mężowi, który nie daje nic na utrzymanie dziecka, mężowi, z którym się rozwodzisz, jak również mężczyźnie, z którym nie jesteś w związku małżeńskim.
Warunek: musi być ojcem dziecka lub je adoptować; Twoja sytuacja materialna jest tak ciężka, że nie możesz sama utrzymać dziecka.

a) Alimentów na siebie masz prawo domagać się od męża, który nie dokłada się do prowadzenia domu, czyli nie spełnia obowiązku zaspokojenia potrzeb rodziny. Jak również wtedy, gdy nie stać Cię na utrzymanie domu.

b) Jeżeli sąd orzeknie rozwód z winy Twojego męża, masz prawo do alimentów nawet wtedy, gdy nie żyjesz w niedostatku. Będziesz je otrzymywać, aż powtórnie wyjdziesz za mąż lub gdy sąd orzeknie, że Twój eks jest w gorszej sytuacji materialnej od Ciebie.

c) Wysokość alimentów zależy od potrzeb Twojego dziecka i możliwości finansowych jego ojca. Składając pozew o alimenty w biurze podawczym sądu lub wysyłając go listem poleconym, dołącz: skrócony odpis aktu urodzenia dziecka; zaświadczenie ze szkoły lub przedszkola; zaświadczenie o wysokości Twoich zarobków; wszystkie dokumenty świadczące o kosztach utrzymania dziecka; zaświadczenia lekarskie; rachunki i to zarówno na ubranie czy przybory szkolne, jak i np. na lekcję tańca czy naukę angielskiego (im więcej im przedstawisz, tym wyższe otrzymasz alimenty, ale pamiętaj, że ich wysokość zależy od dochodów ojca).

2. Jeżeli nie jesteś w związku małżeńskim z ojcem dziecka, masz prawo domagać się od niego pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów Twojego utrzymania przez trzy miesiące - w okresie przed porodem i po porodzie. Jeżeli ojcostwo już w czasie ciąży zostało uprawdopodobnione, masz prawo wymagać, by ojciec dziecka dał Ci odpowiednią sumę pieniędzy związaną z ww. wydatkami, jeszcze przed porodem. Termin i sposób zapłaty ustala sąd.

3. Jeżeli ojciec dziecka nie przyznaje się do niego, po porodzie masz prawo złożyć pozew o ustalenie ojcostwa. Równocześnie na tej samej rozprawie możesz domagać się alimentów.

4. Jeżeli nie chcesz procesować się z ojcem dziecka, spróbuj skłonić go do zawarcia sądowej ugody. Efekt jest ten sam - dostajesz alimenty, ale za to sprawa trwa dużo krócej.

5. Wprzypadku pozwu o alimenty nie ponosisz żadnych kosztów sądowych.

6. Możesz domagać się alimentów również przy rozwodzie - wtedy wniosek o ich przyznanie dołączasz do pozwu rozwodowego. Podaj wysokość alimentów, o które się ubiegasz, a do wniosku dołącz zaświadczenie o swoich zarobkach, zaświadczenie o zarobkach męża i potrzebach dzieci.

7. Masz prawo domagać się wypłacenia alimentów zaraz po wydaniu wyroku, nawet bez jego uprawomocnienia, bo wyrok orzekający alimenty ma klauzulę natychmiastowej wykonalności.

8. Jeżeli wyrok jest Twoim zdaniem niesprawiedliwy, możesz wnieść apelację w terminie 14 dni od momentu, w którym dostaniesz na piśmie wyrok wraz z uzasadnieniem.

9. Jeżeli ojciec dziecka nie wywiązuje się z obowiązku alimentacji i jeśli egzekucja komornicza nie przynosi rezultatów, to - zgodnie z Kodeksem Rodzinnym - możesz wystąpić o alimenty na dziecko względem najbliższej rodziny ojca dziecka (jego dorosłych dzieci, rodziców lub rodzeństwa).

10. Pamiętaj, że niepłacenie alimentów jest karane. Jeżeli ojciec dziecka uporczywie (co najmniej 3 miesiące) uchyla się od tego obowiązku, co powoduje, że zostajesz bez grosza i nie masz za co kupić dziecku potrzebnych do życia rzeczy, mężczyźnie grozi kara grzywny, a nawet do dwóch lat więzienia

Podstawa prawna:

Kodeks rodzinny i opiekuńczy z dnia 25 lutego 1964 r. (DzU nr 9, poz. 59 z 1964 r. z późn. zm.)
Kodeks karny - ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. (DzU nr 88, poz. 553 z 1997 r. z późn. zm.)
Kodeks postępowania cywilnego - ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. (DzU z dnia 1 grudnia 1964 r.)


JUŻ JUTRO: Samotnie, nie znaczy bez pieniędzy! Twój mąż Cię zostawił i nie płaci alimentów, a Ty nie masz środków do życia? Państwo wyciąga do Ciebie pomocną dłoń.

































Reklama