W niedzielnej demonstracji wzięło udział około 1,5 tysiąca osób. Na warszawskich ulicach można było spotkać przedstawicielki wszystkich feministycznych organizacji i stowarzyszeń.

Reklama

Kobiety idące ulicami Warszawy krzyczały "Wolne kobiety za wolnym wyborem" i "Żądamy prawa głosu w kwestii własnego losu". Podkreślały też, że protestują w imię wolności, bo nie chcą dopuścić do sytuacji, w której aborcja zostanie całkowicie zakazana bez względu na towarzyszące jej okoliczności. Panie uważają, że proponowane przez polityków PiS i LPR zmiany w konstytucji ograniczą prawo kobiet do samostanowienia o swoim życiu. Uczestniczki manifestacji ostrzegały, że taka sytuacja może doprowadzić do tragedii. Rocznie na świecie umiera bowiem aż 69 tys. kobiet właśnie z powodu źle przeprowadzonego zabiegu usuwania ciąży.