Według Roberta Feldmana z Uniwersytetu w Massachusets mężczyźni i kobiety kłamią z porównywalną częstotliwością. Ale inaczej. Kobiety chcą być miłe i dlatego ukrywają prawdę: "świetnie wyglądasz", albo "dziękuję za piękny prezent, marzyłam o kolekcji różowych, porcelanowych zwierzątek, a te są przepiękne". Mężczyźni tego nie robią. Oni kłamią, bo mają w tym jakiś interes. Pół biedy, kiedy facet nieco koloryzuje, by cię uwieść. Problem zaczyna się wtedy, gdy nie wspomina o tym, że jest żonaty, bądź kłamie, że jest wziętym prawnikiem, choć nigdy nie przekroczył progu budynku wydziału prawa.

Reklama

JAK JA TEGO NIE ZNOSZĘ!

Bardzo często mężczyzna doprowadza cię do szału swoimi kłamstwami, choć wcale nie zdaje sobie sprawy z tego, że kłamie. "Całowaliśmy się, a on rozpiął mi sukienkę i pieścił moje piersi (...) Chciałam, abyśmy uprawiali seks oralny (...) i tak zrobiliśmy (...). Potem mnie odepchnął, tak jak to zwykle robił na chwilę przed orgazmem" - tak Monika Lewinsky opowiadała o swoich kontaktach seksualnych z Billem Clintonem. Tymczasem jego wersja brzmiała: "Nie miałem żadnego stosunku seksualnego z tą kobietą".

Wbrew pozorom to, że Bill Clinton kłamał, nie jest oczywiste. Wszyscy pod pojęciem "seks" rozumiemy coś zupełnie innego. Dla jednych to tylko stosunek pochwowy, dla innych także oralny i analny, dla niektórych seksem jest wyłącznie długi stosunek poprzedzony grą wstępną, są też osoby, które za seks uważają również czuły pocałunek. W sytuacji posądzenia o zdradę mężczyzna podświadomie może wybrać tę definicję seksu, która jest dla niego najwygodniejsza.

GOŁE FAKTY

Ponadto według dr Dory Hollander, autorki książki "101 kłamstw, które mężczyźni mówią kobietom, a kobiety w nie wierzą" definicja kłamstwa zależy od płci. Dla kobiet kłamstwo jest zamierzoną nieprawdą, której celem jest zranienie kogoś. Tymczasem według mężczyzn to po prostu niezgodność z faktami.



Warto też zastanowić się, czy na pewno zawsze chcemy poznać prawdę. Jeśli wyraźnie widzisz, że twojego partnera coś trapi, a on wciąż mówi ci, że wszystko jest "w porządku", albo masz poważne wątpliwości czy on jest ci wierny... Ale kłamstwo typu "nie spotkam się dzisiaj z tobą, bo muszę zostać w pracy po godzinach" podczas, gdy twój partner wybiera się na piwo z kolegami, nie jest groźne. Gdy pytasz, jak mu się podoba twoja nowa fryzura, a on, nawet na ciebie nie patrząc odpowiada - "bardzo" - też można z tym żyć.

Reklama