W Stanach Zjednoczonych nie jest niedyskrecją pytanie o wiek kobiety, ale już dowiadywanie się o czyjeś zarobki - tak. W Polsce nikt natomiast nie wpadł na pomysł, by pytać ciocię, ile to liczy sobie wiosenek, a kwestia zarobków bywa w towarzystwie często poruszana (chociaż coraz rzadziej). Ale pytania o związek, małżeństwo, posiadanie dzieci - bez względu na szerokość geograficzną należą do kłopotliwych. A zwłaszcza w krajach, gdzie samotna i zadowolona z życia kobieta po trzydziestce już nikogo nie powinna dziwić.

Reklama

Jeśli mama pyta: "Spotkałaś ostatnio jakichś kawalerów, którzy by się nadali?"
Odpowiedz: "Mamo, odwiedziłam ostatnio kilka podmiejskich spelunek i knajp dla kierowców TIR-ów, ale nic poważnego z tego nie wyniknęło. Szukam nadal i na pewno cię poinformuję, gdy znajdę."

Jeśli twój eks pyta: "Masz wreszcie nowego faceta?"
Odpowiedz: "To zabawne, że mnie o to pytasz. Po smutnych doświadczeniach z tobą przerzuciłam się na kobiety."

Jeśli twoja koleżanka pyta: "Dlaczego jesteś taka wybredna?"
Odpowiedz: "Bo przetestowałaś tylu facetów, że ja już nie muszę odwalać tej roboty i korzystam z twoich doświadczeń. Sprawdzam co dwudziestego."

Jeśli znajoma pyta: "Dlaczego jeszcze nie masz dziecka?"
Odpowiedz: "Ależ mam! Synka! Jest prześliczny, ma dwadzieścia lat, boskie ciało i nie mam z nim żadnych problemów wychowawczych!"