Profesor Katie Liljenquist z Brigham Young University opowiada, że etyka zachowania badanych wzrosła po parokrotnym rozpyleniu cytrusowego odświeżacza powietrza - donosi portal www.kopalniawiedzy.pl. Jeśli ta informacja się potwierdzi, to być może w niedługim czasie będziemy mogli moderować zapachem ludzkie postępowanie!

Reklama

NA RAZIE BIURA I SKLEPY

Troje psychologów - Liljenquist i jej współpracownicy - Chen-Bo Zhong z Uniwersytetu w Toronto i Adam Galinsky z Northwestern University – przeprowadziło taki oto eksperyment. Ochotnicy mieli wykonywać różne zadania w dwóch pomieszczeniach: część grupy pracowała w zwykłych pomieszczeniach, a część w takich, które uprzednio wypsikano sprejem zapachowym. "W pierwszym eksperymencie oceniano uczciwość wolontariuszy, a konkretnie sprawdzano, czy woń świeżości nasili wzajemność zachowania. Na początku ochotnicy dostawali 12 dolarów, pochodziły one rzekomo od anonimowego partnera przebywającego w innym pokoju. Mieli oni zadecydować, jaką kwotę zachować dla siebie, a jaką oddać partnerowi, który zawierzył im w kwestii uczciwego podziału dóbr. Okazało się, że ludzie z pachnących świeżością pokojów odwzajemniali zaufanie partnerów, zwracając większą część udziałów. W zwykłym pokoju badani oddawali średnio 2,81 dol., a w pokoju >>cytrusowym<< średnio 5,33 dol. " - donosi portal.

"Zasadniczo nasze studium pokazuje, że moralność i czystość [fizyczna] idą ze sobą ręka w rękę" – podsumowuje Galinsky. Wyniki eksperymentu mają podobno mieć zastosowanie w sklepach i restauracjach, gdzie wzajemna życzliwość bywa czasami dyskusyjna.

A my chcemy ten pomysł podsunąć naszym parlamentarzystom. Gdyby sale i korytarze parlamentu spryskać cyrtusowymi perfumami, to być może nasi posłowie odnosiliby się do siebie z większą sympatią, a może nawet wręcz z miłością?





________________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Zgadnij, co to może być? Słowo zaczyna się na S...

Reklama

>>> Mężczyźni nie znoszą tych kobiet

>>> Jesień w kolorach lata
>>> Folkowe inspiracje KappAhl