Zdaniem prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza afery seksualne zdarzały się zawsze, nie były tylko tak nagłaśniane, jak się to dzieje w ostatnim czasie.

Teraz taka afera natychmiast trafia do różnych dzienników. Tymczasem w przeszłości też były afery. Pamiętam, w czasach odległej komuny były tzw. różowe baleciki. Dziewczynki tańczyły przed przedstawicielami władzy w skąpych strojach. Wtedy to była wielka afera, ale nie nagłaśniano tego tak, jak teraz – mówi seksuolog.

Opisywanie i komentowanie afer seksualnych nie oburza jednak, a rozbudza wyobraźnię. Coraz więcej kobiet zaczyna mieć większe wymagania w sferze seksualnej, a to z kolei wywołuje zagubienie mężczyzn.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!!!

Kobiety zyskują, ale mężczyźni zaczynają się lękać – powiedział prof. Zbigniew Lew-Starowicz podczas gali "Osobowości i Sukcesy 2015".

W ostatnim czasie wybuchły dwa skandale na tle seksualnym. W połowie lutego tygodnik „Wprost” pisał o szefie dużej redakcji, który dopuścił się mobbingu i molestowania seksualnego. Konsekwencją tego artykułu było odejście z pracy Kamila Durczoka, szefa redakcji „Faktów” stacji TVN. Dziennikarz zapowiedział jednak walkę w sądzie o dobre imię. Z kolei w marcu portal TagTheSponsor ujawnił prowokację, którą przeprowadził w związku z prostytucją modelek z Instagrama. Blogerzy podszyli się pod arabskich szejków i proponowali dziewczynom wyjazd na jacht oraz świadczenie usług, m.in. koprofilię.