Choć seks jest sprawą jak najbardziej fizyczną, jednak zdarza się, że partner zostaje mimowolnie uwikłany w grę wyobraźni swojej drugiej połowy, która tylko ciałem jest z nim, duchem zaś przebywa w świecie swoich erotycznych marzeń. Tam też się kocha, choć niekoniecznie z tą samą osobą!

Do takich fantazji przyznaje się co piąta kobieta i co trzeci mężczyzna. Jeżeli nawet te dane są zaniżone, to jednak wynika z nich jasno, że fantazjowanie w łóżku może mieć niemały wpływ na erotyczne życie wielu par.

Jakiego typu są te fantazje?

Z wypowiedzi pań wynika, że najczęściej wiążą się one z aktualnym partnerem. Kobieta wyobraża sobie, co on czuje, jak jej pożąda, co mógłby jeszcze z nią robić, jaki był na początku związku, a jaki jest teraz... Marzy o bdquo;zwierzęcości” swojego kochanka, jego męskiej sile i urodzie. Myśli o jego przyrodzeniu i pośladkach. Widzi oczyma wyobraźni, jak teraz oboje wyglądają. Niektóre kobiety fantazjują o jedności duchowej i byciu z nim jednym ciałem. Ale co czwarta deklaruje, że będąc z mężem, wyobraża sobie seks z innym mężczyzną. Może być nim były partner, aktualny kochanek, osoba publiczna, ktoś poznany w pracy czy na spotkaniu towarzyskim, mąż przyjaciółki, ksiądz...

Fantazje bywają wynikiem zauroczenia jakąś osobą lub z zaciekawienia bdquo;jak by to było z kimś innym”. Kobiety, które związały się z mężczyzną z wyrachowania, często wyobrażają sobie kogoś innego na jego miejscu. Podobnie panie skarżące się na nudę w łóżku. Najczęściej wygląda to zresztą tak, że kobiety najpierw dają wyobraźni pole do popisu, potem zaś wyrzucają sobie psychiczną zdradę partnera. Prawie co piąta fantazjująca kobieta wyobraża sobie rzeczy, których dotąd nie próbowała w łóżku ze swoim partnerem. Mogą to być sceny z filmów czy zdjęć pornograficznych, z lektur, opowiadań przyjaciółek lub po prostu przez siebie wymyślone.





Czasem wyobraźnia podsuwa obrazy z poprzednich związków. Takie fantazje działają jak afrodyzjak: wywołują orgazm. Kobiety oczywiście chciałyby przeżywać w rzeczywistości to, co dzieje się w ich wyobraźni. Ale raczej nie mówią o tym partnerowi - wstydzą się i z góry zakładają, że jemu się to nie spodoba. Boją się ośmieszenia. Czasem sądzą, że te marzenia nie pasują do upodobań kochanka. Niejedna kobieta zwierzała mi się na przykład, że marzy o seksie oralnym, ale jej partner tego nie lubi. Zazwyczaj nie zdradzają się też z tym, że chciałyby doświadczyć przemocy (cztery procent fantazjujących kobiet przyznaje się do takich ciągot). Niemal co dziesiąta marzycielka wyobraża sobie, że kocha się z inną kobietą, uczestniczy w seksie grupowym albo jest prostytutką. Ten typ fantazji może wynikać z ciekawości, z potrzeby szukania silniejszych bodźców, z ukrytych preferencji homoseksualnych.

A o czym fantazjują mężczyźni?
O tym samym, tylko z inną częstotliwością. Najczęściej ich fantazje dotyczą seksu z inną kobietą lub dwiema paniami, seksu grupowego - próbowania czegoś, czego dotąd nie robili. Cechą wyróżniającą fantazje męskie jest kopiowanie obrazów z pornografii. Polega to na wyobrażaniu sobie wszystkich szczegółów zbliżenia – tak, jak widać to w obiektywie kamery. Wielu panów namawia zresztą swoje partnerki do rejestrowania na wideo scen z sypialni. Zdarza się, że zgłaszają się do mnie pacjentki - są w szoku, bo odkryły kasety wideo, na których uprawiają seks z partnerem. Oczywiście to on wszystko zarejestrował, w tajemnicy, nie informując jej o takim zamiarze. Oszukane „aktorki” mówią: poczułam się jak prostytutka. I podejrzewają partnera o dewiacje.

Czasem któreś z partnerów opowiada treść swoich fantazji. Na podstawie swoich doświadczeń jako terapeuty muszę stwierdzić, że w większości wypadków źle na tym wyszli. Partner nie jest psychologiem, badaczem świata wyobraźni. Najczęściej reaguje emocjonalnie, odnosząc treść fantazji do siebie. Nic zatem dziwnego, że ujawnione marzenia erotyczne często wywołują zazdrość, wyrzuty, podejrzenia. Druga strona odbiera to tak: „pewnie nisko ocenia mnie w łóżku i chce mieć kogoś innego”. „Jest seksoholikiem”. „Uzależnił się pornografii” (co zresztą bywa prawdą). Najwięcej przykrości sprawiają fantazje, w których pojawiają się inne osoby. Urażeni partnerzy mówią o nielojalności i zdradzie, reagują ambicjonalnie, unikają zbliżeń, czasem muszą walczyć z uczuciem wstrętu do drugiej osoby. Trzeba się dobrze zastanowić, zanim wprowadzimy partnera w świat własnych marzeń seksualnych. Tylko wytrawni i zgrani ze sobą kochankowie potrafią czerpać radość z wymieniania się fantazjami i uczynić z tego wspólny afrodyzjak.