Amerykańskie kino mnie odpręża
Weronika Rosati, aktorka

Moja największa słabość to oglądanie starych amerykańskich filmów - m.in. z Vivien Lee, Humphreyem Bogartem, Elizabeth Taylor. To dla mnie zarówno rozrywka, jak i nauka. Ale najbardziej lubię siedzieć przed telewizorem w nocy, więc nie zawsze mogę sobie na to pozwolić. Kiedy rano muszę wstać na zdjęcia, koncentruję się tylko na mojej roli i wcześnie idę spać. Za to kiedy mam wolne, znajduję czas na co najmniej jeden film. Poza tym zawsze staram się zorganizować sobie dzień tak, żeby móc pojeździć na rowerze lub pójść na spacer.

Pranie i sprzątanie to relaks!
Katarzyna Herman, aktorka

Wychodzę z założenia, że w życiu trzeba szukać rozrywek, bo obowiązki same nas dopadną. Z moimi jestem trochę na bakier. Na szczęście te podstawowe są dla mnie jednocześnie największymi przyjemnościami - zarówno praca, jak i zajmowanie się dzieckiem sprawiają mi wielką frajdę. W innych koniecznych czynnościach, jak pranie i sprzątanie, także znajduję plusy - odprężają mnie.

Niestety, inne przyjemności wymagają czasu, więc musiałam je ograniczyć. Fitness zastąpiłam slalomem z wózkiem, a tańce do rana - puszczaniem latawca przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Ale zostawiłam sobie plotkowanie przy kawie, maciejki wąchanie, planów zmienianie... To silniejsze ode mnie.

Magiczne chwile w musssującej kąpieli
Katarzyna Cichopek, aktorka

Moja największa przyjemność to po prostu kąpiel w wodzie przyprawionej musującymi bryłkami. A na to zawsze znajdzie się czas - nie muszę się specjalnie starać. Ciepło, cisza i święty spokój bardzo mnie odprężają. Lubię też spokojne wieczory w domu, z moim ukochanym. Niestety, o to nie jest tak łatwo. Ale za to, gdy nagle - a zazwyczaj tak właśnie bywa - dowiadujemy się, że nie mamy akurat żadnych obowiązków, kupujemy dobre wino, wypożyczamy jakiś fajny film (od komedii romantycznej po sensację) i spędzamy razem naprawdę miłe chwile.