Od dawna słyszymy o tym, że kobieca seksualność jest dużo bardziej złożona od męskiej. Od jakiegoś czasu mamy na to coraz więcej dowodów. Meredith Chivers, badaczka z Centrum Uzależnień i Zdrowia Psychicznego na Uniwersytecie w Toronto, przeprowadziła ciekawy eksperyment. Jego uczestnikom pokazywała filmy wideo z udziałem nagich kobiet i mężczyzn w różnych - erotycznych i nieerotycznych - sytuacjach. Za pomocą fotopletyzmografu, do którego zostali podłączeni badani, mierzyła ich podniecenie seksualne.

Okazało się, że heteroseksualne kobiety, widząc nagiego mężczyznę idącego plażą, ćwiczącego jogę lub rzucającego kamieniem do morza reagowały tak samo jak na film przyrodniczy (np. z Himalajów). Ale już naga kobieta uprawiająca gimnastykę znacznie podnosiła ich tętno. Jeszcze bardziej podniecała je naga, masturbująca się kobieta, a najbardziej - para uprawiająca seks - nieważne kobieta z kobietą, czy mężczyzna z kobietą.

“To dlatego, że kobiety nie różnicują płci, gdy chodzi o reakcję seksualną" - powiedziała doktor Chivers w wywiadzie dla "New York Timesa”. "Szczególnie te heteroseksualne. Dla nich płeć nie ma znaczenia, chodzi o zaangażowanie”.

Jednak poproszone o to, by same oceniły, kto je najbardziej podnieca w oglądanych filmach, panie wyraźnie odpowiadały: kobieta. "Wydaje się, że to sprzeczność" - zastanawia się Chivers. Rozwikłaniu tej kwestii ma poświecić kolejny etap badań. Na razie ostrożnie formułuje wnioski i tłumaczy tylko, że może to świadczyć o złożoności kobiecej seksualności i jej wielowymiarowości.

Życie i sztuka

Badania Chivers zainspirowały dwie inne kobiety - Brittany Blockman i Josephine Decker. W ubiegły piątek w Nowym Jorku pokazano ich film dokumentalny pt. "Bi the Way” - poświęcony biseksualizmowi w Ameryce.

Jak powiedziała "NYT" Blockman, 27-letnia antropolog po Harvardzie, na pomysł filmu wpadła, skacząc po programach w telewizji. Zobaczyła w popularnym serialu "Życie na fali” jak postać grana przez Mischę Barton całuje inną młodą kobietę. "Pomyślałam wtedy: od kiedy dwie całujące się dziewczyny w serialu pokazywanym w najlepszym czasie antenowym to norma? Poczułam, że chyba ominęła mnie jakaś przemiana kulturowa”.

Druga reżyserka - Josephine Decker - zdradziła natomiast swoje najskrytsze pragnienia. Choć jest heteroseksualna, zawsze marzyła o tym, by kochać się z dziewczyną. "Ale nie chciałam, żeby to była przypadkowa osoba”. Decker sama tłumaczy to tak: “To dość oczywiste, choć mało zbadane: kobieca seksualność jest płynna i zmienna”.

Czy świadczą o tym coraz częstsze publiczne manifestacje tej części kobiecej seksualności? Britney Spears i Madonna we wspólnym pocałunku, romans Lindsay Lohan i Samanthy Jonson. To heteroseksualne kobiety, które otwarcie pokazują, że pociągają je kobiety. Biseksualizm przestaje być traktowany jako chwilowy etap między zadeklarowanym hetero- bądź homoerotyzmem. To po prostu ten trzeci wybór. I jak przyznaje doktor Chivers: najbardziej bliski kobiecej naturze.