Czyżby piękne kobiety zawstydzały facetów? Z tajemniczych powodów bardzo często ich obecność prowokuje mężczyzn do bardzo dziwnych zachowań - wystarczy spojrzeć na reakcje, jakie wywołały te trzy dziewczyny: modelka Marisa Miller oraz aktorki Megan Fox i Briana Evigan.

Stając twarzą w twarz z symbolem seksu, mężczyźni zachowują się jak mali chłopcy. Co dobitnie udowodnili Christopher Mintz-Plasse i Rainn Wilson. Pierwszy, widząc Marisę Miller - uznaną ostatnio przez magazyn "Maxim" za najseksowniejszą kobietę roku, skulił się, spotulniał. Na tym zdjęciu wygląda jak mały, przestraszony chłopczyk. A Marisa wygląda na taką łagodną dziewczynę...

Rainn Wilson był lepszy i się zabezpieczył - by nie wyjść na zakompleksionego tchórza, uzbroił się w najskuteczniejszy oręż, czyli poczucie humoru. Udając słodkiego misia, zrobił z siebie niezłego barana. Ciekawe, co pomyślała sobie Megan Fox (najseksowniejsza kobieta roku według magazynu "FHM").

Okazuje się za to, że przy dość zwyczajnej dziewczynie - ani ognistej brunetce, ani biuściastej blondynce - mężczyznom dużo łatwiej udawać macho. I tak oto na rozdaniu nagród MTV Briana Evigan została porwana w objęcia przez swojego filmowego partnera, Roberta Hoffmana.

Jaki z tego wniosek? Największe symbole seksu, jak Marilyn Monroe, wiedziały, że onieśmielają mężczyzn. I pewnie dlatego były takie nieszczęśliwe. Może więc lepiej być zwykłą dziewczyną z sąsiedztwa?