Często zdarza nam się przedobrzyć. Zabójcy flirtu są w stanie zniwelować szansę na romans już w początkowej fazie trwania znajomości. Najgorsze, że my sądzimy, że chybione pomysły pomagają nam w zdobyciu obiektu naszych westchnień. Jak bardzo można się pomylić, sprawdź sama.

Jakich zachowań unikać jak ognia?

Zabójca flirtu nr 1

Obmowy, która jest skutkiem braku pewności siebie

Jeśli krytykujesz wygląd i rozsiewasz plotki na temat życia prywatnego ślicznej, dobrze ułożonej dziewczyny lub fantastycznego faceta, od razu zostaniesz zdiagnozowana przez towarzysza na rance. I możesz nam wierzyć, uzna to za dyskwalifikującą cechę. A dlaczego? Bo faceci wyjątkowo brzydzą się plotek i obmowy.

Zabójca flirtu nr 2

Użalania się nad swoim (podłym) losem

Lubisz dzielić się z innymi swoimi niepowodzeniami, problemami lub cierpieniami? Zostaw to dla tych, którzy mogą tego słuchać.... Niech Ci się nie wydaje, że wypłakując się w rękaw nowopoznanemu facetowi i uskarżając się godzinami na kłopotliwą sąsiadkę, zmniejszysz dzielący Was dystans i zbliżysz się do niego. Zamiast tego, staraj się widzieć świat i ludzi w pozytywnym świetle. Zastanów się, czy aby nie przesadzasz i czy pani Krysia z mieszkania obok rzeczywiście zbyt głośno słucha muzyki. Gwarantujemy Ci, że nie tylko nie będziesz musiała pilnować się na randce, ale i będziesz szczęśliwsza, co z całą pewnością zrobi ogromne wrażenie na Twoim towarzyszu.

Zabójca flirtu nr 3

Ataków paniki

Sytuacja jest niepewna. Denerwujesz się, gdyż nie wiesz, jakie robisz na nim wrażenie. Jeszcze gorzej jest, jeśli on jest osobą zamkniętą, która niechętnie mówi o swoich odczuciach. Tobie puszczają nerwy, zaczynasz popełniać gafy i mówić dziwne rzeczy... Stop! Do tego nie wolno Ci dopuścić! Przestań planować w myślach Wasz ślub. Nie zastanawiaj się też, co mu po głowie chodzi. Wyluzuj się, bądź swobodna. Niech się dzieje wolna nieba... a później będzie, co ma być.

Zabójca flirtu nr 4

Samochwałki

Buzia Ci się nie zamyka. Bez wytchnienia opowiadasz o swoim wspaniałym mieszkaniu, fantastycznym wykształceniu, rewelacyjnej pracy, świetnie ustawionych znajomych, wygranej w maratonie aerobiku.... Dość! Przestań! W końcu jesteś tylko na randce, nie startujesz w wyborach do parlamentu!

Zabójca flirtu nr 5

Podlizywania się za wszelka cenę

Jasne jest, że chcesz się przypodobać i jak najszybciej udowodnić, że jesteście dla siebie stworzeni. Ale absolutnie nie zabieraj głosu na temat piłki nożnej, jeśli nie wiesz, w której drużynie gra David Beckham... Skompromitujesz się i zniechęcisz obiekt Twojego zainteresowania. Pamiętaj, nie musisz udawać. Stopniowo okaże się, że macie mnóstwo wspólnych pasji, bez których oboje nie możecie żyć. Powodzenia!