Jednak nie tylko. W przypadku co trzeciego astmatyka medycyna nie jest w stanie znaleźć odpowiedzi na pytanie o genezę choroby. Testy alergiczne nie wykazują żadnych uczuleń. Nie było żadnej infekcji, w wyniku której mogłaby rozwinąć się tak poważna choroba. Więc dlaczego?

Reklama

Astma zaliczana jest do chorób o podłożu psychosomatycznym - z medycznego punktu widzenia jedną z przyczyn jej powstawania mogą być przeżycia pacjenta, jego uczucia. Jakie przeżycia i jakie uczucia? Jeśli na astmę zapada dziecko, i nie jest to choroba o podłożu alergicznym czy infekcyjnym, być może mały astmatyk ma do spełnienia szczególną rolę w swojej rodzinie. Psychologowie określają to zjawisko specjalnym terminem - oddelegowanie w chorobę. Dziecko może zostać oddelegowane w astmę, bo młoda mama odczuwa lęk przed powrotem do pracy. Gdy maluch zaczyna chorować, lekarka wypisuje zwolnienie dla matki. Oboje wracają do domu. Matka kładzie dziecko do łóżka, uśmiecha się, przytula, poprawia poduszki. "Co chcesz dostać do jedzenia?"- pyta. Dziecko czuje się szczęśliwe, czuje się nagrodzone uwagą, troską i opieką mamy. Zaczyna chorować coraz częściej… Bywa, że astma ma stać się "tematem zastępczym" w rodzinie, która przeżywa kryzys. Mama i tata wciąż się kłócą, ale oto ich syn zaczyna chorować. Spory zostają zawieszone, bo przecież trzeba zająć się dzieckiem - postawić diagnozę, leczyć.

Astma pomaga utrzymać rodzinę we względnej równowadze. Katarzyna Schier w książce "Bez tchu i bez słowa" pisze, że ciało chorego dziecka przestaje być jego własnością - staje się narzędziem także dla rodzica. Psychologowie używają tu określenia: jedno ciało dla dwóch osób. Badania wykazały, że dzieci chorujące na astmę są niezwykle wrażliwe - to detektory uczuć rodziców. Częściej niż rówieśnicy wykazują tendencje altruistyczne - gotowe są działać przede wszystkim dla innych, dla siebie w drugiej kolejności. "Ofiarowują" swoje ciało dla dobra rodziny. To wyjaśnia, dlaczego w wielodzietnej rodzinie choruje akurat to, a nie inne dziecko.

Wszystkie te procesy zachodzą nieświadomie. Ani rodzice, ani dziecko nie mają pojęcia, że taka może być geneza choroby. Jeśli na astmę zapada dorosły, może to wskazywać na pewien problem z regulacją emocji. Astmatycy mają kłopoty z określaniem własnych stanów emocjonalnych. Gdy czują się pobudzeni, nie bardzo wiedzą, czy powodem tego stanu jest złość, rozczarowanie czy smutek. Nie pozwalają sobie na negatywne uczucia, boją się ich. Starają się je wytłumiać, dusić w sobie. Właśnie - dusić. Reakcja ciała może być odpowiedzią na to, co dzieje się w duszy. Astma to jak zadyszka po długim i ciężkim biegu. Trzeba stanąć. Zastanowić się, dlaczego nie mogę tak dłużej biec, nie mogę tak dłużej żyć? Co muszę zrobić, żeby znowu móc oddychać pełną piersią? Zwolnienie tej szalonej gonitwy przez życie, wypisanie się z wyścigu szczurów, bywa niezbędne w procesie leczenia astmy. Jest równie ważne, jak dobranie lekarstw. Samo stosowanie leków nie wystarcza.

Reklama

Psychika odgrywa w astmie (nawet tej na tle atopowym) ogromną rolę. Umiejętność wyciszania się, relaksowania, może pomóc nawet pacjentom z astmą ciężką. Nad częstotliwością i przebiegiem ataków można nauczyć się panować. Trzeba tylko chcieć. Dla wielu ludzi astma jest sygnałem: "Hej, nie gnaj tak! Nie żyj tak, jakbyś biegł na sto metrów ze wzrokiem utkwionym w metę. Idź przed siebie spacerkiem, rozglądaj si. Z inhalatorem w kieszeni".

Astma - inaczej dychawica oskrzelowa. Przewlekła, zapalna choroba dróg oddechowych. Charakteryzuje się skurczem oskrzeli (duszność), obrzękiem śluzówki, nadreaktywnością oskrzeli. Samo słowo "astma" wywodzi się z greki i oznacza szybki oddech. Znana od setek lat - pierwsza wzmianka o tej chorobie pochodzi z 1500 roku p.n.e.