Dr Jessica Bartfield z Gottlieb Memorial Hospital twierdzi, że aby coś zmienić w swym życiu potrzebna jest silna motywacja, a początek roku jest dobra do tego okazją. W przypadku odchudzania się motywacja może być jednak nie wystarczająca. Jej zdaniem, konieczna jest trwała zmiana stylu życia. I nie należy się zniechęcać niepowodzeniami.

Reklama

W wypowiedzi dla "HealthDay News" amerykańska dietetyczna wyjaśnia, że z odchudzaniem jest tak jak z jazdą na rowerze: upadki, szczególnie na początku, są konieczne, żeby nauczyć się jeździć.

Jak zatem z początkiem nowego roku należy zabrać się do odchudzania?

Dr Jessica Bartfield twierdzi, że przede wszystkim należy postawiać sobie realistyczne cele. Na początek wystarczy, że postanowimy schudnąć o 10 proc.

Aby to osiągnąć, nie warto rezygnować ze śniadania. Jeśli zjemy je w ciągu godziny po wstaniu z łóżka, na cały dzień zwiększymy metabolizm naszego organizmu o 20 proc. W ogóle podczas odchudzania się lepiej jest jeść choćby niewiele, niż się głodzić.

Reklama

Należy zatem jeść codziennie, przez siedem dniu w tygodniu, najlepiej w jednakowych odstępach czasu. Nie poświęcamy ani jednego dnia na głodówkę. Ale też nie może być tak, że ograniczamy się w jedzeniu w dni powszechnie, a w weekend dajemy sobie wolne.

Na wysiłek fizyczny codziennie trzeba poświęcić godzinę. Nie musi być to intensywny sport, wystarczy choćby spacer. I nie musimy ćwiczyć w jednym ciągu, możemy podzielić wysiłek na kilka etapów w całym dniu.

Reklama

Dobrze jest być aktywnym w ciągu dnia: warto parkować samochód nieco dalej niż zwykle albo korzystać z miejskiej komunikacji, by więcej chodzić; zamiast używać windy, lepiej chodzić po schować, jeśli tylko to możliwe.

Oglądanie telewizji warto ograniczyć do maksymalnie 10 godzin tygodniowo. Dlaczego? -Wiele osób tłumaczy, że nie ma czasu na wysiłek fizyczny. Dopiero kiedy uzmysłowią sobie, jak długo ślęczą przed ekranem telewizora lub komputera, zaczynają więcej ćwiczyć - twierdzi dr Bartfield.

Codziennie trzeba liczyć kalorie. Większość osób nie zdaje sobie sprawy jak dużo zjada w ciągu całego dnia. Podobnie należy liczyć, ile ćwiczyliśmy w ciągu dnia.

Przynajmniej raz w tygodniu warto stanąć na wadze i sprawdzić jakie czynimy postępy w odchudzaniu, potem kontrolujemy jedynie, czy znowu nie zaczynamy tyć. Dzięki temu szybciej możemy zareagować, gdyby się okazało, że znowu ważymy coraz więcej.

Dr Bartfield uważa, że w nauce jeżdżenia na rowerze czy samochodem dobrze jest mieć do pomocy instruktora. Najlepiej, żeby był nim doświadczony dietetyk, ale warto choćby polegać ma kimś bliskim w rodzinie lub wśród przyjaciół. Na osobie, do której mamy zaufanie, i która gotowa jest poświęcić nam trochę czasu.