Zostałam zważona, zmierzona i zbadana. Jakie było moje zdziwienie, gdy lekarska waga pokazała 92 kilogramy. Moja domowa dodała mi 3 kilogramy? Muszę ją wyrzucić. Doktor Matyska potwierdziła, że mogą być aż tak duże odchylenia. Każda waga jest inna. Poza tym one z czasem szwankują. Ale najprawdopodobniej różnica jest tak duża, gdyż w ostatnim czasie miałam dużo stresów, mało jadłam, a organizm nie reaguje przecież z dnia na dzień. Masa ciała nie zmniejsza się od razu po jednym niskokalorycznym posiłku. Zwykle potrzeba na to kilka dni.

Reklama

I właśnie te ostatnie godziny zdecydowały o moim rewelacyjnym wyniku. Jestem o 25 kilogramów lżejsza niż 4 miesiące temu!!!

Wizyta w Centrum była ostatnią. Oczywiście panie ekspertki zaoferowały pomoc w każdej chwili mojego nowego życia. Mogę wpadać na konsultację lub małe ploteczki. Chętnie skorzystam, szczególnie w przypadku Agaty Kabat, mojej "akcyjnej" psycholog. Bardzo się polubiłyśmy i spotkania z nią pomagały mi w temperowaniu mojego "zadziornego" charakterku:-)))) Poza tym zdecydowanie lepiej zniosłam trudy akcji, nauczyłam się panować nad emocjami (co w przypadku osoby będącej na "wiecznym głodzie" to nie lada sztuka:-))))))

Reklama

Zalecono mi, abym na razie nie rezygnowała z tabletek z ananasem i starała się trzymać niskokaloryczną dietę. W ogóle nowe moje życie nie powinno się radykalnie zmienić. Mam regularnie ćwiczyć (nie katować się!!!!!), nie objadać i dbać o dobre samopoczucie. Łatwo mówić... Obiecałam, że nie dam się pokusom i nie dopuszczę do efektu jo-jo, które grozi każdemu odchudzonemu grubaskowi. Zresztą mam cel: 75 kilogramów do końca roku. Czy mi się uda? Zdaniem ekspertów są na to duże szanse.

Po wizycie w Centrum odwiedziłam moich opiekunów w Salonie Celebrity, Beauty & Spa. Podziękowałam za pracę, którą włożyli w moje odchudzanie. Trochę się rozczuliłam....

Potem trening. Krzyś też mnie pochwalił i powiedział, żebym się niczym nie martwiła, bo przecież będziemy się spotykali na treningach...

Ech... wszystko, co dobre szybko się kończy.... Ciężko było, ale warto było! Zajrzyjcie do mnie jutro. Ma dla Was jeszcze jedną niespodziankę:-)))

Obwód w biodrach zmniejszył się do 108 cm. Dużo? Dowodem są stare dżinsy:-))

Słowa otuchy, wskazówki na moje nowe życie oraz pean na moją cześć:-)))
I mierzenie obwodu w pasie. Nieźle: tylko 100 cm.


Sprawdziłyśmy masę mojego ciała na 2 wagach:-)))) 92 kg i nie inaczej!

Partnerzy akcji:

www.gymnasion.pl
www.lifetech.pl
www.zielonakawa.pl
www.genesisclinic.pl
www.celebrity.com.pl