Badania przeprowadzone przez dr Johna A. Dewara, onkologa z University of Dundee w Szkocji dotyczyły radioterapii u kobiet, które przeszły operację usunięcia guza piersi. Osiągnięte przez niego wyniki sugerują, że bez szkody dla zdrowia pacjentek można zmniejszyć liczbę naświetlań, zwiększając jednocześnie dawkę promieniowania stosowaną podczas każdego zabiegu. To ułatwi życie paniom, które przechodzą pooperacyjną radioterapię.- Mam pacjentki, które przyjeżdżają do mnie na zabiegi z całej Alaski, będzie to dla nich wielka ulga, jeśli da się skrócić okres naświetlań z 5 do 3 tygodni - mówi prof. Julie Grallow, onkolog ze Seattle.

Inne badanie, również dotyczące radioterapii, sprawdzało jej skuteczność w zapobieganiu nawrotom choroby po operacji wycięcia guza trzonu macicy. Nowotwór ten jest co roku wykrywany u 200 tysięcy kobiet na świecie. Szeroko zakrojone badania, prowadzone przez europejskich i kanadyjskich onkologów, objęły prawie 1000 kobiet, między innymi 66 pacjentek z Krakowa. Obserwacje trwały prawie 10 lat. Jak dowiodły badania dr Petera Blake’a z Medical Research Council w Londynie radioterapia u pacjentek po operacji usunięcia guza trzonu macicy we wczesnym stadium nie ma wpływu na zapobieganie nawrotom choroby. Natomiast skutki uboczne radioterapii są przez pacjentki źle tolerowane. Dlatego, jak mówi Blake, już w trakcie badań wiele ośrodków zaczęło rezygnować z tych naświetlań.

Z kolei prof. Christiane K. Kuhl, radiolog z Uniwersytetu w Bonn zajmowała się rakiem piersi. Interesowało ją jednak nie jego leczenie, lecz diagnostyka. Porównywała możliwości diagnozowania jednej z najwcześniejszych zmian w piersiach, tzw. przedinwazyjnego przewodowego raka sutka in situ (w skrócie DCIS). Wiele z tego typu zmian prowadzi do rozwinięcia się raka piersi. Prof. Kuhl udowodniła, że w wykrywaniu DCIS znacznie bardziej skuteczny jest rezonans magnetyczny, a nie stosowana standardowo mammografia. Rezonans wychwycił zmiany w piersiach u 92 proc. kobiet, podczas gdy mammografia ujawniła je u jedynie 56 proc. pań. Według niemieckiej uczonej badanie rezonansem magnetycznym jest więc niezwykle skutecznym sposobem na zapobieganie nowotworom piersi.



Reklama