Dla ciała

Korzystanie z roweru przedłuża życie o 10 lat! Nic dziwnego, skoro pedałowanie jest optymalnym treningiem dla kręgosłupa, zbawiennie wpływa na system odpornościowy oraz hartuje organizm. Badania, przeprowadzone na 600 mieszkańcach Waszyngtonu dowiodły, że jazda na rowerze poprawia także wydolność serca. Osoby, które jeżdżą przynajmniej 4 razy w tygodniu, dwukrotnie rzadziej cierpią na choroby układu krążenia, niż te które z roweru nie korzystają. Podobne wyniki uzyskano w przypadku innych dolegliwości, na przykład astmy i osteoporozy.
Zdaniem Piotra Bochni, trenera z klubu Gymnazjon jazda na rowerze poprawia także kondycję fizyczną. Wzmacnia dolne grupy mięśniowe: nóg, pośladków, pleców oraz powoduje wzmocnienie barków i rąk. A to oznacza niezaprzeczalny zysk dla całej sylwetki – ciało staje się jędrne, nabiera ładnych proporcji, znika cellulit. Szybko traci się zbędne kilogramy. Rachunek jest zatem prosty: jeśli ktoś waży 60 kilo i jeździ przy bezwietrznej pogodzie po płaskim terenie ze stałą prędkością 18 km na godzinę, spala 300 kalorii w ciągu 60 minut. A zatem, gdy pedałuje regularnie 3 - 4 razy w tygodniu, przynajmniej przez godzinę, już po miesiącu może być lżejszy nawet o 4 kilogramy! Bez specjalnego wysiłku, hektolitrów potu czy drakońskiej diety.




Reklama

Dla ducha

Po kilku minutach jazdy rowerem twój mózg zaczyna produkować zwiększoną dawkę endorfin, czyli substancji, które mają działanie podobne do morfiny. Jak narkotyk znieczulają, uspokajają skołatane nerwy, dają poczucie szczęścia, a nawet mogą wywoływać euforię! Taki fantastyczny nastrój to jednak nie tylko sprawa hormonów. Na twoją psychikę fantastycznie działa także kontakt z przyrodą, zmieniające się obok krajobrazy. Nie schodząc z siodełka, możesz przecież poczuć, jak pachnie zieleń, posłuchać śpiewu ptaków czy szumu strumyka. To dodaje optymizmu, sprawia, że pogodniej patrzysz na świat. Według ankiety przeprowadzonej w USA, rowerzyści uważają się za szczęśliwych lub bardzo szczęśliwych cztery razy częściej niż osoby, które na rowerze nie jeżdżą!

Sprzęt na miarę






Zdecydowałaś, że kupisz nowy rower. Doskonale. Teraz pozostało ci tylko wybrać idealny dla siebie model. Po zakupy wybierz się do sklepu rowerowego. Tam możesz liczyć na profesjonalną obsługę i fachową poradę. Masz też gwarancję, że kupisz porządny sprzęt. Wybierać możesz spośród różnych typów rowerów: górskich, miejskich (zwanych holendrami), trekkingowych.
Najlepiej zdecyduj się na treka (najprostsze modele kupisz już za ok. 500 zł). Dobrze radzi sobie zarówno w mieście, na asfalcie, jak i na drogach szutrowych.
Kupując rower, zwróć uwagę na jego rozmiar, przede wszystkim na wielkość i długość ramy. Mają one rozmaite rozmiary oznaczone numerami (numeracja różni się nieco w zależności od marki). Odpowiedni dla ciebie rozmiar powinien dopasować sprzedawca. Przed kupnem roweru koniecznie go wypróbuj. Sprawdź, czy jest ci na nim wygodnie, czy siodełko jest dość miękkie (najlepiej jeśli będzie żelowe) i wystarczająco szerokie. Zwróć też uwagę na jego ustawienie - siedząc, powinnaś czubkami palców dotykać do chodnika. Jeśli możesz oprzeć całe stopy, to znaczy, że siedzenie jest zbyt nisko i podczas jazdy będziesz obciążać stawy kolanowe.

Złote zasady

Kilkugodzinna wycieczka rowerowa to spory wysiłek, musisz się więc do niego przygotować. Podstawową sprawą jest rozgrzewka. Proponujemy ci pięć łatwych ćwiczeń, które pomogą powoli rozciągnąć mięśnie i rozruszać stawy. Dzięki temu zminimalizujesz ryzyko naciągnięcia ścięgna podczas jazdy, czy zwichnięcia kostki w razie upadku z roweru. Dodatkowo ćwiczenia rozgrzewające zapobiegną szybkiemu gromadzeniu się kwasu mlekowego w mięśniach. A to oznacza, że następnego dnia nie będziesz miała zakwasów.
1. Rozgrzewkę zacznij od dwuminutowej przebieżki. Następnie zatrzymaj się i wykonaj krążenie biodrami, kilka podskoków i wymachy ramion, na przykład. na zmianę, raz prawa ręka w górę, raz lewa.
2. Gimnastyka dla mięśni klatki piersiowej. Zrób krok naprzód prawą nogą. Przenieś wyprostowane ramiona do tyłu i jednocześnie ugnij kolana. Wytrzymaj minutę, rozluźnij się i wyprostuj nogi. Powtórz z lewą nogą z przodu.
3. Stretching bioder. Unieś prawą stopę, chwyć ją dłońmi i staraj się przyciągnąć piętę do pośladków. Policz do 40, a potem powtórz to samo lewą nogą. Podczas wykonywania tego ćwiczenia plecy powinny być proste, a brzuch wciągnięty.
4. Ćwiczenia na wewnętrzne części ud. Stań w rozkroku (stopy ułożone równolegle). Pochyl tułów do przodu i oprzyj ręce na prawym udzie. Teraz uginaj i prostuj prawą nogę. Zrób 20 powtórzeń, a potem wykonaj ćwiczenie lewą nogą.
5. Wzmacnianie ud. Przyjmij pozycję wyjściową taką, jak w ćwiczeniu 2. Teraz jednocześnie wypchnij biodra do przodu, ugnij kolana i unieś wyprostowane ramiona. Potem wróć do pozycji wyjściowej. Wykonaj 10 razy. A następnie powtórz ćwiczenie z lewą nogą z przodu.

Dla osób, które nie decydują się na całoroczną jazdę rowerem lub z powodów zdrowotnych nie mogą tego robić, Piotr Bochania, instruktor z Fitness Klubu Gymnasion proponuje specjalne zajęcia w klubie Gymnazjon - Power Bike.

"Power Bike to fitnessowa forma aerobowa, wykonywana na rowerku stacjonarnym. Idealna dla osób, które nie jeżdżą zimą, ale chcą dobrze przygotować się do kolejnego sezonu. To bardzo ciekawe zajęcia, prowadzone w 15-20 osobowych grupach. Uczestnicy, raz w pozycji stojącej, raz siedzącej, za pomocą regulującego obciążenie pokrętła, dynamicznie zmieniają tempo pedałowania i stopień nasilenia. Ćwiczenia nie tylko poprawiają kondycję fizyczną i wzmacniają mięśnie, ale dzięki odpowiednio dobranej muzyce i zaleceniom trenera, relaksują oraz pobudzają wyobraźnię.
Szczególnie polecam je kobietom z nadwagą lub ze schorzeniami stawów. Po pierwsze, pod okiem trenera można odpowiednio dozować wysiłek fizyczny. (Osoby z nadwagą szybciej się męczą). Po drugie, stopy nie mają styczności z podłożem, dzięki temu stawy nie są obciążane. Sprawdź sama, jak odbywają się takie zajęcia."


















Reklama

oprac. na podstawie „Olivii”