Katar zwykle trwa tydzień. Jeśli męczy nas dłużej albo ciągle powraca, to prawdopodobnie wirusy, bakterie z nosa i gardła wdarły się do naszych zatok. Wówczas wydzielina w nosie zagęszcza się i coraz trudniej go oczyścić.

Dolegliwości łagodzą leki przeciwbólowe i przeciwzapalne (ibuprom zatoki, nasivin, otrivin, cirrus). Jednak nie powinniśmy ich stosować dłużej niż pięć dni. Potem musimy iść do specjalisty, zwłaszcza gdy pojawia się ból głowy nasilający się przy pochylaniu albo nie czujemy smaku i zapachu pożywienia. Żeby skutecznie wyleczyć zapalenie zatok, najlepiej wziąć antybiotyki. Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość. Kuracja trwa nawet 3–4 tygodnie. Gdy nie daje rezultatu, czeka nas punkcja, a w ostateczności operacja.

Krzywa przegroda i chore zęby

Każdy z nas ma cztery pary zatok. To puste przestrzenie: ponad brwiami, pomiędzy oczami, w kościach policzkowych i u nasady nosa. Leżą po obu stronach przegrody nosowej, która dzieli wnętrze nosa na dwie części. Jeśli jest skrzywiona, w zatokach zbiera się śluz i rozwija stan zapalny.

Inną przyczyną zapalenia zatok, z której rzadko zdajemy sobie sprawę, jest chory ząb. Blisko dna zatok korzenie mają górne ósemki i siódemki. Kiedy wokół nich rozwija się stan zapalny, błyskawicznie przenosi się do zatok i powoduje ich ropne zapalenie. Nie wolno więc odkładać wizyty u dentysty, gdy zauważymy na zębach próchnicę.

Bezbolesne badania

Kiedyś lekarze diagnozowali zapalenie zatok na podstawie zdjęć rentgenowskich. Dziś badania są nowocześniejsze. Najbardziej precyzyjnym jest tomografia komputerowa. To rodzaj trójwymiarowego prześwietlenia, którego wyniki są analizowane przez komputer. Tomografia pozwala ustalić, czy ujścia zatok wymagają poszerzenia i czy przegroda nosowa nie jest przypadkiem skrzywiona. Wtedy trzeba ją wyprostować.

Podczas tomografii najlepiej widoczne są kości i chrząstki. Miękkie tkanki wewnątrz zatok można zbadać jądrowym rezonansem magnetycznym. To badanie pozwala znaleźć polipy oraz wypełnione płynem torbiele, które również powodują bóle zatok i głowy. Rosną bardzo szybko, dlatego trzeba je usunąć.

Co z tą punkcją?

Obawiają się jej wszyscy chorujący na zatoki. Panuje bowiem powszechne przekonanie, że to zabieg bardzo bolesny i mało skuteczny. Niewiele w tym prawdy. To najszybsza metoda leczenia zatok i wcale nie wymaga leżenia w szpitalu.

Jest bardzo skuteczna w ostrych przypadkach, ale to prawda, że na ogół nie sprawdza się przy przewlekłym zapaleniu. Zwykle robi się punkcję, by pobrać wydzielinę i sprawdzić, jakie drobnoustroje są przyczyną dokuczliwej choroby. Potem należy dobrać najbardziej skuteczny antybiotyk. Zabieg pozwala też oczyścić zatokę. Lekarz przez wnętrze nosa wbija igłę do zatoki i wstrzykuje płyn, który wypłukuje śluz. Tą drogą można też podawać leki.

Operacja przez dziurkę w nosie

Kiedy przyczyną dolegliwości są wady budowy zatok albo polipy i torbiele, lekarze zalecają operację. Laryngolog może ją wykonać metodą endoskopową, bez przecinania skóry. Przez dziurki nosa wprowadza do zatoki kamerę oraz narzędzia chirurgiczne. Operację wykonuje się w znieczuleniu ogólnym (pod narkozą). Po zabiegu trzeba pozostać kilka dni w łóżku. Na powrót do pełnego zdrowia trzeba poczekać kilka miesięcy. Operacje endoskopowe są refundowane, ale kolejka oczekujących jest bardzo długa. W klinice prywatnej trzeba zapłacić za zabieg około siedmiu tysięcy złotych.























Reklama