Migrena występująca bez aury (czyli świetlistych błysków poprzedzających atak) to najczęstsza postać tej choroby, na którą cierpi około 80 proc. wszystkich chorych na migrenę. Napady bólu pojawiają się nagle, najczęściej rano. Wcześniej chory może czuć rozdrażnienie, niepokój. Ból jest pulsujący, jednostronny, zlokalizowany w okolicy oka lub skroni. Towarzyszą mu często nudności, wymioty, nadwrażliwość na światło i dźwięk. Atak migreny trwa od 4 do 72 godzin i zazwyczaj całkowicie paraliżuje życie chorego, dostarczając mu dodatkowo ogromnych cierpień.

Jak wynika z przeprowadzonych dotąd badań nad przyczynami i mechanizmami powstawania choroby - są one niezwykle złożone. Migrena uważana jest jednak za chorobę psychosomatyczną - czyli taką, której objawy odczuwane są na poziomie ciała, a przyczyny związane z życiem psychicznym, emocjami. Sugerowano na przykład, że czynnikiem sprzyjającym powstawaniu choroby jest niezbyt umiejętne radzenie sobie z wyrażaniem złości. Zaobserwowano również, że chorzy na migrenę często mają objawy depresji. Ponieważ sposób zarządzania myślami, emocjami, zachowaniami zależy od osobowości, a dokładniej temperamentu człowieka, naukowcy z Uniwersytetu w Turynie postanowili dokładniej przyjrzeć się subtelnym zależnościom między złością, depresją i osobowością "migrenowców".

Jako pierwsi przeprowadzili miarodajne badania na ten temat, wykorzystując dość nowatorską koncepcję osobowości R. C. Cloningera. Według tej teorii na osobowość człowieka składają się: charakter zdeterminowany środowiskiem życia oraz temperament uwarunkowany genetycznie.Włoscy uczeni przebadali 105 dorosłych pacjentów Centrum Bólów Głowy przy Uniwersytecie w Turynie, cierpiących właśnie z powodu ataków migreny bez aury. Wyniki badań porównali z grupą kontrolną liczącą 79 zdrowych osób. Uczestnicy eksperymentów nie różnili się specjalnie wiekiem, wykształceniem czy stylem życia. Przeprowadzono wśród nich trzy testy.

Pierwszy określał występowanie symptomów depresji. Drugi charakteryzował sposób przeżywania złości. Trzeci - opisywał szczegółowo typ temperamentu i charakteru, czyli osobowość osoby badanej. Wyniki testów oraz wyciągnięte na ich podstawie wnioski są niezwykle interesujące. Osoby ciepiące na postać migreny bez aury częściej przejawiały objawy depresji oraz tendencje do nadmiernego kontrolowania złości - w porównaniu do osób zdrowych. Jeśli chodzi o osobowość - okazało się, że różnice między obiema grupami są dość widoczne, a wspólne cechy osobowości u osób chorych - wyraźne. Osoby cierpiące na migrenę częściej są pasywne, dokucza im poczucie niepewności, są podatne na stres, w sytuacjach wyjątkowo stresujących wpadają w stany lękowe i depresyjne. Ich charakter jest kruchy, wrażliwy, miewają trudności z wytyczaniem sobie celów i z poczuciem autonomii. Dodatkowo - są wrażliwe na ból.

Jakie praktyczne znaczenie mają te wyniki badań? Czy stanowią jedynie dodatkową wskazówkę dla psychoterapeutów pracujących z osobowami cierpiącymi na migrenę? Otóż nie tylko. Testy skonstruowane na podstawie teorii R.C. Cloningera pozwalają powiązać określone cechy osobowości, a dokładniej temperamentu czlowieka z aktywnością konkretnych układów neurotransmiterów w jego mózgu. Neurotransmitery to substancje chemiczne, które w układzie nerwowym odpowiadają za przekazywanie sygnałów pomiędzy komórkami nerwowymi. Neuron wysyłający informację uwalnia neuroprzekaźnik, który jest rozpoznawany przez receptory na powierzchni komórki odbierającej impuls i przesyłany dalej w postaci impulsu nerwowego o określonym potencjale.

W tym procesie około 10 proc. neuroprzekaźnika marnuje się, pozostałe 90 proc. jest wychwytywane przez komórkę do ponownego użycia. Nadaktywnoć lub zaburzenia w funkcjonowaniu neurotransmiterów powodują zaburzenia w "rozmowie" między neuronami. To skutkuje kolejnymi zaburzeniami, choćby na poziomie samopoczucia. Z jakim układem neurotransmiterów powiązane są cechy temperamentu uznane za charakterystyczne dla "migrenowców"? Z badań włoskich naukowców wynika, że modeluje je układ neurotransmisji serotoninowej w którym zasadniczą role odgrywa serotonina, czyli tzw. hormon szczęścia. Według niektórych neurologów o tym, czy czujemy się szczęśliwi, decyduje poziom serotoniny w tzw. jądrze szwu, w rdzeniu przedłużonym. Niedobór tego przekaźnika powoduje stany psychiczne takie jak agresja i depresja.

"Innymi słowy występowanie tych trzech elementów obok siebie: migreny, depresji oraz agresji nie jest wcale przypadkowe - można nawet podejrzewać, że łączy je to samo zaburzenie systemu serotoninergicznego" - piszą w swojej pracy badacze z Turynu. Nie wyjaśnia to może przyczyn i mechanizmów choroby - można jednak próbować jej zabobiegać, przyglądając się owym zaburzeniom. Dzięki temu uda się opracować doskonalsze od stosowanych obecnie farmakologiczne metody zapobiegania migrenie.





















Reklama