Wysoka temperatura, zbytnie rozdrobnienie produktów lub ich gotowanie w dużej ilości wody sprawiają, że warzywa tracą swoje cenne właściwości. Jak przygotować posiłek, aby strata wartości odżywczych była jak najmniejsza? Oto dylemat godny wzorowej pani domu!

Reklama

NAWET MYCIE BYWA RYZYKOWNE...

Ostrożność powinniśmy zachować już przy myciu warzyw. "Te liściaste należy płukać pod bieżącą wodą uważając, aby nie pognieść i nie połamać liści"– instruuje Anna Oczkoś, dyplomowana dietetyczka. "Niedozwolone jest moczenie warzyw w misce z wodą, ponieważ powoduje to utratę niektórych witamin. Warzywa korzeniowe szorujemy natomiast szczoteczką, aby usunąć resztki ziemi w tym nawozów i szkodliwych chemikaliów. Ze względu na to, iż najwięcej witamin znajduje się pod skórką - starajmy się więc obierać warzywa jak najcieniej. I to najlepiej przyrządami nierdzewnymi, bowiem żelazo niszczy wiele witamin" - przekonuje.

Obrane warzywa od razu wrzucajmy do niewielkiej ilości gorącej wody i gotujmy krótko, aż do uzyskania odpowiedniej miękkości. Wszystkie warzywa gotujemy po przykryciem. Wyjątek stanowią warzywa kapustne, które w początkowym okresie (przez kilka minut) gotujemy w otwartym ganku.

Reklama

Stratę witamin ogranicza gotowanie warzyw w całości, które rozdrabniamy dopiero po zdjęciu z ognia. Podobnie postępujemy z sałatkami – kroimy/rozdrabniamy je tuż przed podaniem, polewając tłuszczem, który zapobiega utlenianiu się witamin.

A MOŻE MROŻONE?

Do właściwości odżywczych warzyw nie trzeba nikogo przekonywać. W sytuacji, kiedy nie mamy czasu na przygotowanie wartościowego posiłku, warto skorzystać z gotowych mrożonek, które dzięki odpowiednim procesom technologicznym są równie cennym źródłem witamin i minerałów. Zbierane „w sezonie” a następnie mrożone warzywa charakteryzują się wysokimi walorami odżywczymi, których - mimo powszechnemu przekonaniu - nie tracą nawet w warunkach chłodniczych. I w przeciwieństwie do wiosennych nowalijek nie zawierają szkodliwych chemikaliów.