Czy łatwo się ubrać jednocześnie modnie i ekologicznie?

Agnieszka Szulim: - Nie! Trudno być i modną i ekologiczną, ja próbuję, ale staję przed dylematami.

Jakimi?

Problem stanowią zwłaszcza buty i torebki. Ze względu na to, że staram się promować ekologię, ciągle jestem ganiana za to, że noszę skórzane torebki. Bardzo bym chciała ich nie nosić, ale jest jakiś deficyt na rynku. W modzie ekologia to nisza. Jedna Stella McCartney (brytyjska projektantka znana z ekologicznego podejścia do produkowania odzieży - przyp. red.) całego rynku nie zapełni...

Reklama

Jeśli ktoś nie chce nosić butów skórzanych pozostają mu tanie, sztuczne materiały, do których nie mam zaufania. Nie ma wyboru. Zawsze staram się szukać organicznych materiałów i też nie jest łatwo. Dlatego moim zdaniem rynek ma jeszcze wiele do zrobienia i mam nadzieję, ze projektanci w końcu się tym zajmą. Szczególnie liczę na ekologiczne buty i torby oraz to, że ekoskóry na dobre trafią do sprzedaży.

Co jeszcze można zmienić?

Można zrezygnować z prawdziwych futer. Apelowałabym, żeby szukać ekologicznych producentów albo kupować odzież marek, które wspierają ekologię. Jedną z takich firm jest Melissa, która robi śliczne, gumowe buciki.

Reklama

Myślałaś o własnej kolekcji, zgodnej z ekologicznymi wartościami?

Raczej nie. Parę osób już mnie do tego namawiało, ale nie myślę o tym.