Francuska moda jest wciąż wzorcem na skalę światową, jednak Francuzi czują coraz silniejszą konkurencje ze strony włoskich domów mody. Poza tym to Londyn, Nowy Jork czy Tokio a nie Paryż są coraz częściej uznawane za żywą, kreatywną stolicę mody. Dlatego tydzień mody w Paryżu jest okazją, by przypomnieć światu, kto zajmuje honorowe pierwszeństwo w branży.

Reklama

Tendencje, który dominowały na trwających do środy pokazach, są nostalgicznym powrotem do lat 50. Kreacje są minimalistyczne: kołnierz zapięty pod samą szyję, spódnice mają wysoki stan a okulary przypominające w kształcie motyla zasłaniają całą twarz. Pojawiły się także mocne akcenty: hafty inspirowane gobelinami i babcinymi serwetkami.

Każdy projektant zaskoczył widzów czymś innym, zaczynając od najnowszej kolekcji Sonii Rykiel pod znakiem najróżniejszych odcieni żółci. Pierwsza modelka pojawiła w bluzce w kolorze szampana wpuszczoną w spodnie, z guzikami obszytymi czarną wstążką i w jasnych spodniach. W kolejnych modelach pojawiło się tylko kilka elementów białych a dominował kolor żółty. Publiczność owacyjnie przyjęła kolekcję. Na koniec pokazu młodsza córka Sonii Rykiel wręczyła matce bukiet czerwonych róż.

Podczas gdy wciąż nie wiemy, czy Marc Jacobs zostanie przyszłym dyrektorem artystycznym Diora, ten amerykański kreator pracujący obecnie dla domu mody Louis Vuitton zaprezentował swoją najnowszą kolekcję w spektakularnej scenografii. Modelki siedziały na koniach na kręcącej się karuzeli i jedna po drugiej schodziły z białych rumaków, prezentując w ten sposób kreacje. Dominowały sukienki i spódnice koronkowe w kolorach złamanej bieli z elementami koloru żółtego. Kolory pastelowe pojawiały się zwłaszcza na torbach ze skóry krokodyla.

Reklama

Oczywiście nie zabrakło tak znanych domów mody jak Chanel, Dior, Balmain i wiele innych, ale warto pamiętać, że paryski Fashion Week jest też okazją do zaprezentowania mniejszych salonów np. Tranoi, Capsule czy Rendez-vous, które grupują mniej znane marki, organizują mini pokazy mody i inne akcje promocyjne.

Fashon Week to nie tylko niesamowite ubrania, ale przede wszystkim piękne kobiety. W tym roku serca wybrednej, światowej publiczności podbiły cztery supermodelki: Kate Moss, Gisele Buenchen, Miranda Kerr i Natalia Vodianova, które prezentowały stroje różnych, luksusowych kreatorów.

Piękna blondynka Kate Moss zaprezentowała kreacje Louisa Vuittona. Ubrana na biało, przypominała anioła. W zgodnej opinii wyglądała tak słodko i czarująco, że nie sposób się dziwić jej wieloletniej współpracy z jedną z najbardziej znanych na świecie francuskich marek.

Wspaniała brazylijska supermodelka Gisele Buenchen ubrana w kreacje Givenchy wywołała olbrzymią furorę. Miranda Kerr, partnerka hollywoodzkiego gwiazdora Orlando Blooma i od niedawna mama małego synka, wróciła na podium jak królowa, występując w strojach różnych projektantów. Na koniec Rosjanka Natalia Vodianova, która ubrana w stroje brytyjskiej marki Stella McCartney oczarowała publiczność swoją naturalności i lazurowymi oczami.