Jej twarz pojawiła się na ponad 700 okładkach najważniejszych magazynów o modzie. Uznawana jest - obok Lindy Evangelisty i Naomi Campbell - za jedną z trzech największych modelek wszech czasów. W latach 90. były one określane mianem "wielkiego tercetu". Schiffer była też natchnieniem Karla Lagerfelda i dumą Niemców, dla których przez długi czas nie istniała żadna inna modelka na świecie.

Reklama

Claudia Schiffer i Karl Lagerfeld poznali się jeszcze w latach 80. Oboje pochodzą z Niemiec i zdaniem projektanta "żadna inna modelka z tego kraju nie zasługuje na sukces". A zaczął się on w 1987 roku, kiedy 17-letnia blondynka zadebiutowała na wybiegu. Ostatni raz wystąpiła na nim podczas tygodnia mody w Mediolanie w 2009 roku. Nasza bohaterka miała 39 lat.

Między tymi dwoma datami Claudia Schiffer wystąpiła w trudnej do policzenia liczbie kampanii, pokazów i wydarzeń modowych. Reklamowała m.in. takie domy mody, jak: Chanel (uznawana za najważniejszą modelkę w historii tego domu mody, reklamowała perfumy Allure), Versace, Ebel oraz produkty L'Oreala, Revlonu (razem z Heleną Christensen) czy Pepsi. W reklamach domu mody Versace wystąpiła razem z Christy Turlington, Cindy Crawford, Stephanie Seymour i Nadją Auermann. Ponadto brała udział w pokazach m.in.: Chanel, Dolce & Gabbana, Versace, Ralph Lauren i Dior.

Poza tym wystąpiła także w kilku filmach, m.in: "To właśnie miłość" i "Pret-a-Porter", gdzie grała samą siebie. W 2000 roku została ambasadorem dobrej woli ONZ, a od jakiegoś czasu z powodzeniem zajmuje się projektowaniem mody.

Schiffer długo była partnerką znanego iluzjonisty Davida Copperfielda. W połowie lat 90. zaręczona była z księciem Albertem z Monako, synem amerykańskiej aktorki Grace Kelly i księcia Rainiera. Byli najczęściej fotografowaną parą tamtego okresu. Rozstali się jednak przed planowanym ślubem. Podobno powodem tego było zbytnie podobieństwo Claudii do matki Alberta, Grace, z którym nie mógł się pogodzić książę Rainier. Modelka zbytnio przypominała mu zmarłą tragicznie żonę. Od 25 maja 2002 roku jest żoną Matthew Vaughna, z którym ma syna Caspara Matthew i dwie córki : Clementine i Cosimę.

Reklama

W czasach regularnej pracy w modelingu przy wzroście 180 cm ważyła 58 kg, a jej wymiary wynosiły 95-60-90. Mijający czas obszedł się z nią bardzo łaskawie. Prawie się nie zmieniła, ciągle wygląda zachwycająco, a z wybiegu zrezygnowała na własne życzenie. Poza tym upływ czasu nigdy nie były dla niej problemem.

"Nigdy nie zdecyduję się na operację plastyczną, obawiałabym się skutków ubocznych, jakie mogłyby ujawnić się po jakimś czasie. Starzenie się jest częścią życia i każdy powinien pogodzić się z faktem, że w tym czasie wygląd się zmienia" - deklaruje modelka.