AP / Reed Saxon

Mimo, że Helen Mirren jest światową gwiazdą, jej walizka podczas wakacyjnych podróży świeci pustkami.garderobę kompletuje już na miejscu, w lokalnych sklepach z tanią odzieżą.

"Dobry sklep z odzieżą z drugiej ręki nie jest zły" - stwierdziła gwiazda. "Szczególnie, gdy podróżuję. Gdy jadę w jakieś chłodne miejsce nigdy nie biorę ze sobą ubrań - tylko bieliznę. W drodze z lotniska proszę szofera, żeby mnie zawiózł do dobrego sklepu z odzieżą z drugiej ręki i kupuję tam wszystko - buty, skarpetki, spodnie, bluzy, swetry, kapelusze, szaliki - z reguły za około 30 funtów" - opowiada gwiazda.

Na to, aby jej garderoba nie pękła w szwach, Mirren też ma sposób. "Kiedy już wracam i jadę na lotnisko, mam to wszystko zebrane w jednej torbie i podrzucam to do jakiegoś innego sklepu" - mówi.

Reklama

Czy to dobry sposób na wakacyjną garderobę?