W rzeczywistości nie była to kreacja wykonana przez nią własnoręcznie w kuchni, a ekskluzywna kreacja od Prady. Tym niemniej efekt był piorunujący. Widzowie ponoć nie mogli oderwać wzroku od przedziwnej tkaniny, która odwracała uwagę nawet od wyeksponowanych kształtów aktorki.

"Jej nogi wyglądały zabójczo, ale sukienka wyglądała jak kawałek cienkiej blachy" - komentowali fani. Zaskoczenie było tym większe, że do tej pory Aniston była znana z nienagannego i nieco grzecznego wizerunku.

"Jen jest zazwyczaj tak poprawna w kwestii stylu, że ten obraz był niezwykłym zaskoczeniem" - komentowali inni.

Pojawiły się nawet złośliwe komentarze, że Aniston pomyliła okazję i ubrała się jak na Święto Dziękczynienia, samą siebie widząc w roli świątecznego indyka.

A może suknia ta to pewien symbol albo manifest aktorki ukazujący jej zdanie na temat roli kobiet w filmie? Może zamiast na planie, powinny zaszyć się w kuchni?







Reklama

____________

NIE PRZEGAP:

>>> Opole 2009 : festiwal mody czy kiczu?
>>> Co łączy kobiety i ich majtki?
>>> Gdzie jeszcze można nosić perły?

Reklama