Mimo, że w ciągu roku w rankingu zaliczył awans o 38 oczek, jego zwycięstwo nie jest specjalnym zaskoczeniem. Pierwsze miejsce zdobył bowiem Robert Pattinson, odtwórca roli wampira Edwarda Cullena w kultowym już „Zmierzchu”.

ESENCJA WSPÓŁCZESNEGO MĘŻCZYZNY?

Reklama

23-letni aktor zdaniem brytyjskiego magazynu GQ - którego czytelnicy stworzyli ranking - swojej niebywałej wręcz popularności zawdzięcza fakt, że osiąga wysokie pozycje we wszelkich możliwych rankingach. Ale to nie jedyna tajemnica jego sukcesu. Aktor nie dość, że wydaje się urodzonym modelem, to jeszcze zdążył już zasłynąć charakterystyczna elegancją połączoną z odrobiną nonszalancji. Na tak przystojnym i pełnym wdzięku gwiazdorze każdy projektant z chęcią zobaczyłby swoje kreacje. „Niezwykle elegancki i inspirujący, prawdziwa esencja współczesnego mężczyzny”- wychwalają styl Pattinsona słynni projektanci Domenico Dolce i Stefano Gabbana. Kto w dalszym ciągu nie czuje się przekonany, powinien zobaczyć sesję zdjęciową Pattisona wykonaną przez Bruce'a Webera dla magazynu „Vanity Fair”.

czytaj dalej...



WZLOTY I UPADKI

Pattison pobił tym samym między innymi członków zespołu Take That, Alexa Turnera z Arctic Monkeys i angielskiego snookerzystę Toma Forda. Sromotnie przegrał też ubiegłoroczny zwycięzca, DJ Marek Ronson, w tym roku zaledwie trzydziesty. Spadek zaliczył jeden z Bondów Daniel Craig, który w ostatnich latach pełnił role arbitra elegancji, wygrywając ranking GQ w 2007 roku i zdobywając tytuł najlepiej ubranego w 2008 roku w opinii magazynu „Vanity Fair”. W tegorocznym rankingu GQ może pochwalić się dopiero piąta pozycją. Jedna z męskich ikon stylu, David Beckham, uplasował się na 9 pozycji. Wyprzedził go między innymi lider brytyjskich konserwatystów David Cameron.

Reklama



czytaj dalej...




NAJGORZEJ UBRANI: POLITYCY

A skoro o politykach mowa… Oni też znaleźli sporą reprezentację w rankingu, ale po drugiej stronie… „Święcili tryumfy” w zestawieniu najgorzej ubranych mężczyzn. Pierwsze miejsce zajął premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Uzasadnienie „wyroku” brzmiało: jest "najlepszym przykładem brytyjskiego stylu". Na trzecim miejscu podium uplasował się prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który jak widać w kwestii elegancji nie dotrzymuje kroku swojej małżonce. Na czwartym miejscu znalazł się mer Londynu Boris Johnson, a na ósmym - północnokoreański przywódca, Kim Dzong Il.