Nie da się ukryć: Anna Mucha ma smykałkę do interesów. Choć aktorka zapewniała, ze na urlopie macierzyńskim zajmie się tylko córeczką Stefanią, bez większego wysiłku udało się jej zarobić pół miliona złotych!

Reklama

Powrót do pracy

Po pierwsze Mucha wróciła na plan „M jak miłość”. Jak udało się nam dowiedzieć, aktorka miała do tej pory około 20 dni zdjęciowych, co dzięki gwiazdorskiej stawce dało zarobek rzędu 160 tysięcy zł (na planie zawsze pojawiała się z córeczką u boku). Poza tym gwiazda podpisała roczny kontrakt z firmą produkującą obuwie sportowe i zainkasowała 200 tysięcy zł. Ale to nie wszystko. Ania również odnowiła kontrakt z producentem samochodów oraz razem z Katarzyną Skrzynecką promowała SPA w Zakopanem.

Dziecięce biznesy Anny Muchy

Już wkrótce na rynku pojawią się też dziecięce kocyki sygnowane jej nazwiskiem i Mucha zastrzegła sobie w umowie udział w zyskach. Po zsumowaniu wszystkich jej zajęć wynika, że w ciągu półrocznego urlopu macierzyńskiego, pracując na jedną czwartą etatu, Mucha wzbogaciła się co najmniej o pół miliona złotych. W ciągu najbliższych miesięcy gwiazda ma szanse zarobić kolejne sumy. Dochodowym zajęciem może okazać się dla aktorki pisanie bloga, na którym, co zapewne zainteresuje koncerny kosmetyczne, ostatnio zaczęła demonstrować porady makijażowe. Wygląda więc na to, że Mucha znalazła sposób na zapewnienie córeczce dostatniego dzieciństwa.

Reklama

>>> Czytaj także: Kulisy rozwodu Mlynkovej i Nowickiego. To wszystko przez...