Kto by pomyślał, wspominając choćby jej słynne: „Nauczyciele, fuck off”? Agnieszka Chylińska, matka czteroletniego Ryszarda, ogromną wagę w wychowaniu przykłada m.in. do dyscypliny.

– W żadnym wypadku nie jestem kumpelą dla swojego synka. Jestem jego mamą – zdradza nam wokalistka.

Gwiazda nie ukrywa jednak, że zamiast rządzić twardą ręką, stwarza dziecku warunki do samodzielnego podejmowania decyzji. – Nie mam zapędów mentorskich. Dbam o dyscyplinę i wyznaczanie bezpiecznych granic – tłumaczy gwiazda. W przeciwieństwie do wielu rodziców, artystka nie planuje też przyszłości swoich pociech. – Najważniejsze jest to, żeby moje dzieci były zdrowe i szczęśliwe – mówi.

Reklama

Obok wychowywania dziecka, ważnym elementem w życiu Agnieszki jest kariera. Choć artystka, która niebawem urodzi córeczkę, do niedawna sporo koncertowała, teraz zamierza zwolnić tempo. Ostatnim projektem, w który Agnieszka weźmie udział przez rozwiązaniem, będzie trzecia edycja show „Mam talent!”.

Maserak wprowadza dziewczynę na salony



Inne
Reklama

Grubo mylą się jednak ci, którzy uważają, że piosenkarka za bardzo się forsuje. – Dbam o swoje zdrowie, przestrzegam rad lekarza i wierzę, że wszystko będzie dobrze – tłumaczy gwiazda, która przyznaje, że będąc po raz drugi w ciąży, zupełnie inaczej podchodzi do wielu spraw. – Jestem zdecydowanie spokojniejsza niż przy pierwszej ciąży – mówi wokalistka. – Wiedza praktyczna bardzo pomaga – dodaje z uśmiechem.

Inne

>>> Czytaj także: Maserak wprowadza dziewczynę na salony