Tegoroczne wakacje okazały się dla Anny Dereszowskiej dosyć pracowite. Sporo czasu spędziła na planie nowego serialu sensacyjnego „Eliksir”. "Gram w nim panią genetyk Lenę, która przez przypadek wykryje, że pewien lek dla kobiet w ciąży, przygotowywany do wprowadzenia na rynek, jest niebezpieczny dla ich zdrowia" - zdradza aktorka. Piękna pani doktor zrobi wszystko, by specyfik nie trafił do aptek, a ludzie, którzy chcą go wprowadzić, trafili za kratki.

Została Niemką
Nie jest to jedyna nowa rola Ani. W serialu wojennym „Tajemnica twierdzy szyfrów” wciela się w piękną Niemkę, która podczas II wojny światowej pomagała aliantom. Jej bohaterka, Anna Maria Solof, jest postacią autentyczną, a Ania przygotowując się do roli, przeglądała archiwalne zdjęcia i informacje o Niemce. "To było dla mnie nowe wyzwanie - zagrać kogoś, kto naprawdę żył i do tego robił ciekawe rzeczy" - opowiada.

Serce nie sługa

Prywatnie też w jej życiu sporo zmian. Aktorka rozstała się z wieloletnim narzeczonym Maciejem i związała z Piotrem Grabowskim poznali się - jak nietrudno się domyślić - w pracy. On w „Eliksirze” gra policjanta Jacka. Wcześniej spotkali się także na planie „Tajemnicy twierdzy szyfrów”. Kiedy między nimi zaiskrzyło nie chcą zdradzić, ale wygląda na to, że są w sobie bardzo zakochani.

Chwila relaksu
Wakacje to przede wszystkim praca, jednak aktorce na krótką chwilę udało się wyrwać z Warszawy i wyjechała na tunezyjską wyspę Dżerba. "Było cudnie, wiał wiaterek i nie dokuczał straszliwy upał" - mówi aktorka. - "Leżałam na plaży i czytałam scenariusz <Eliksiru>, a w międzyczasie jeździłam na nartach wodnych
i grałam w tenisa".
Zdziwiłby się jednak ten, kto przypuszcza, że aktorka wróciła ze śródziemnomorskiej wyspy opalona. "Moja skóra jest odporna na promienie słoneczne" - wyjawia Anna Dereszowska. - "Gdy dwa lata temu pojechaliśmy z teatrem do Brazylii, wszyscy straszliwie się opalili, tak że skóra schodziła im płatami. A ja wyglądałam, jakbym nigdzie nie wyjeżdżała".











Reklama