Czas upałów…

Większość z nas marzy o gorącym i bezdeszczowym urlopie. Pamiętajmy jednak, że upały bywają bardzo często zdradliwe i niebezpieczne, zwłaszcza dla dzieci. Unikajmy dlatego południowego słońca. Najwłaściwsze godziny do leżakowania na plaży to między 7 a 11 oraz od 15. Skóra dziecka jest bardziej podatna na szkodliwe działanie promieni UV, więc chrońmy ją za pomocą specjalnych kremów ochronnych z filtrem, na początku 50, następnie 30. Słońce, w zbyt dużych ilościach, może spowodować bowiem oparzenia słoneczne – bolesne zaczerwienienie na skórze z tworzącymi się czasem pęcherzami. W tej sytuacji najlepsze będą zimne okłady lub emulsje po opalaniu.

Reklama

Znacznie większym problemem jest porażenie słoneczne, które powstaje na skutek zbyt intensywnego nasłonecznienia głowy i karku. Wywołuje podrażnienie opon mózgowych z bólami głowy, wymiotami, czasem zaburzeniami świadomości. W tej sytuacji należy jak najszybciej schłodzić całe ciało dziecka, podać leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe (Paracetamol lub Ibuprofen) w dawce należnej do wieku oraz położyć je w zacienionym miejscu z głową uniesioną do góry. W przypadku nasilonych objawów należy bezzwłocznie wezwać pogotowie ratunkowe.

Przebywając na słońcu, nie wolno nigdy zapominać o odpowiednim nakryciu głowy, przewiewnej naturalnej odzieży oraz zapewnieniu dostępu do płynów, najlepiej wody, a w przypadku niemowląt karmionych naturalnie, możliwości karmienia piersią, tym samym dopojenia na żądanie.

Reklama

- Pamiętajmy, że podstawowe zapotrzebowanie płynowe dziecka to 100 ml na każdy kg masy ciała do pierwszych 10 kg masy ciała, 50 ml na każdy kolejny kg między 11 a 20 kg i po 20 ml na każdy kg powyżej 20 kg. Jest ono co najmniej o 15-20% wyższe przy dużym parowaniu w trakcie upału – radzi dr Hanna Orłowska, pediatra z Centrum Medycznego ENEL-MED. Problem odwodnienia u małych dzieci jest częstym objawem nieżytów żołądkowo-jelitowych, szczególnie charakterystycznych w krajach tropikalnych (gdzie bezwzględnie powinno się stosować wodę czy napoje butelkowane). Jeżeli zaobserwujemy, że dziecko jest apatyczne, ma podsychający język, mało elastyczną skórę (skóra jest sucha a fałd skórny złapany na brzuszku wraca powoli do swego położenia) to znak, że należy szybko skonsultować się z lekarzem.

Spotkanie z owadami i nie tylko

Lato to niestety również groźne owady i pajęczaki – komary, pszczoły, osy, szerszenie, czy kleszcze, które przenoszą boreliozę i wirusowe zapalenie opon mózgowych. Dlatego przede wszystkim należy zadbać o odpowiedni strój, zwłaszcza gdy planujemy wycieczkę do lasu lub na łąkę. Pamiętajmy wówczas o czapce z daszkiem, pełnych butach, długich rękawach i nogawkach. Po drugie, specjalne środki odstraszające owady oraz dokładne oglądanie powierzchni całego ciała tuż po powrocie – w tym przede wszystkim skóry głowy, pleców, dołów podkolanowych, pach i pachwin. Jeśli zauważymy małego kleszcza wbitego w skórę, spróbujmy przy pomocy pincety lub specjalnego urządzenia do ich usuwania (w każdej aptece czy sklepie dla zwierząt znajdziemy coś podobnego) usunąć go w całości. Nie zaleca się smarowania kleszcza masłem czy olejem. Jeśli jest on duży, położony w miejscu trudno dostępnym a wokół niego wytworzył się już stan zapalny lub mamy wątpliwości co do możliwości usunięcia kleszcza w całości – udajmy się szybko do najbliższego lekarza (POZ – Podstawowa Opieka Zdrowotna, ambulatorium chirurgicznego czy SOR – Szpitalnego Oddziału Ratunkowego). Lekarz nie tylko usunie insekta, ale również w razie potrzeby skieruje na badania albo przepisze antybiotyk w przypadku zagrożenia zarażeniem boreliozą. Podobnie postępujemy, gdy dziecko wraca z kolonii. Dokładnie je oglądamy, a gdy zaobserwujemy u niego skoki temperatury bez uchwytnej przyczyny, bóle stawów, rumień na skórze (niekoniecznie w miejscu ukąszenia), należy natychmiast skontaktować się z lekarzem.

Reklama

Innym ważnym problemem są użądlenia przez owady błonkoskrzydłe osób uczulonych na ich jad. Dlatego warto mieć zawsze przy sobie Fenistil w żelu i lek przeciwhistaminowy, który w określonych przypadkach należy natychmiast podać dziecku. Osoby, o których wiemy, że są uczulone, powinny być wyposażone w ampułkostrzykawki z adrenaliną (na receptę). Ukąszenia, czasem bardzo masywne z obrzękiem skóry i tkanek miękkich wywołane przez komary, w większości szybko ustępują po Fenistilu, Altacecie, lekach przeciwhistaminowych, wapnie lub jednorazowej dawce sterydów (np. Encortonie – dawkę ustala lekarz).

Oprócz owadów należy również pamiętać o dość często występujących, zwłaszcza na Kaszubach i w górach, żmijach (warto założyć dziecku wysokie buty). W razie ukąszenia wzywamy pogotowie lub udajemy się na SOR. Nie zapominajmy też o niektórych roślinach np. pokrzywach oraz pewnych bywalcach mórz jak sinice. Gdy morze nie jest czyste, po prostu unikajmy kąpieli w nim.

Bez apteczki ani rusz…

Podstawowym elementem wakacyjnego bagażu powinna być apteczka. Na pierwszym miejscu powinny znaleźć się: środki opatrunkowe, bandaże elastyczne, środki dezynfekujące (przy skaleczeniach niezastąpiona jest woda utleniona), podstawowe leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe (warto wziąć zarówno Paracetamol jak i Ibuprofen), probiotyki (niezastąpione w biegunkach, niestrawnościach – wcześniej sprawdźmy, ile czasu mogą pozostawać poza lodówką), Calcium, płyny nawadniające (np. Orsalit, Gastrolit), czy leki przeciwhistaminowe (np. Fenistil i postać doustna: Zyrtec, Fenistil, Alertec itp.). Pamiętajmy także o: aerozolu do gardła, soli morskiej i fizjologicznej, kroplach do nosa w razie kataru, Altacecie w żelu. W przypadku gdy dziecko cierpi na chorobę lokomocyjną, niezbędne są odpowiednie leki, ale również dobra organizacja podróży.

Jak zapobiec niektórym zagrożeniom?

Chcąc zminimalizować niebezpieczeństwo, warto zrobić przed wyjazdem małe rozeznanie - czy tam, gdzie się wybieramy może coś grozić dzieciom, jak tego uniknąć, jaka jest opinia lekarza na temat potencjalnych zagrożeń, jakie szczepienia są wymagane lub zalecane przy podroży do innych krajów.

- Pamiętajmy, że szczepienia należy wykonać odpowiednio wcześniej. Przed większą wyprawą warto zaprowadzić dziecko do pediatry – potencjalnie niegroźny kaszel, czy zmiany skórne, można przecież zacząć leczyć jeszcze przed wyjazdem, abyśmy zaraz na początku wakacji nie musieli szukać lekarza – mówi Hanna Orłowska, pediatra.

Objawy, których nie wolno lekceważyć

Chociaż większość wakacyjnych dolegliwości jest niegroźna i szybko się leczy, nigdy nie należy zwlekać z wizytą u lekarza, gdy:

  • u dziecka zaobserwujemy bardzo wysoką temperaturę, szczególnie bez uchwytnej przyczyny;
  • gorączce towarzyszy nieznana nam wysypka lub wymioty;
  • w wymiocinach, stolcu, moczu widoczna jest krew;
  • u dziecka występują napadowe lub silne nieustępujące bóle brzucha;
  • dziecko jest apatyczne, ospałe
  • występują drgawki lub inne zaburzenia neurologiczne;
  • dziecko ma kłopoty z oddychaniem

Gdzie szukać pomocy?

W wyżej wymienionych przypadkach (zwłaszcza w przypadku kłopotów z oddychaniem, wymiotach czy widocznej krwi w stolcu lub moczu) pomoc uzyskamy najszybciej wzywając Pogotowie Ratunkowe lub udając się z dzieckiem do najbliższej placówki POZ, SOR czy Nocnej i Świątecznej Opieki Chorych (najczęściej w miastach powiatowych, wykaz powinien być umieszczony w Internecie).

Przed wyjazdem warto również spisać telefony, adresy placówek ochrony zdrowia, aptek w miejscu docelowym i wpisać je do swej książki teleadresowej.