Dzieci wręcz kochają farby do malowania twarzy. Nic dziwnego. Zmieniają buzie maluchów w kolorowe koty, lwy i inne zwierzątka. Ale uwaga. Na rynku pojawiły się chińskie farbki, które są najczęściej sprzedawane ze stolika na bazarach. W składzie mają substancję o nazwie P-fenylodiamina, która jest niebezpieczna dla dzieci.

Reklama

- Stosowanie P-fenylodiaminy w farbkach do malowania twarzy jest niedozwolone - mówi Beata Kempa, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Katowicach. - Nie może znajdować się w wyrobach do malowania skóry ponieważ zaliczana jest do czynników silnie uczulających i przyczyniających się w znacznym stopniu do występowania alergii skórnych. Może być stosowana wyłącznie jako składnik produktów przeznaczonych do farbowania włosów - ostrzega kobieta.
By uchronić swoje dziecko przed szkodliwymi farbkami rodzice powinni dokładnie czytać etykiety. Farby dobrej jakości, pochodzą od producentów z Unii Europejskiej posiadają wszelkie certyfikaty, a ich skład jest poddawany ścisłym kontrolom. Nie zawierają, rzecz jasna, P-fenylodiaminy.
Farbki zawierające szkodliwy czynnik pozostawiają skórę odbarwioną. Nieszkodliwa farbka może być bardzo łatwo usunięta z ciała. Wystarczy ciepła woda z mydłem.

>>> Czytaj także: Zobaczcie jaki piękny mamy stadion!