Zły system nauczania
Za dużo wiedzy teoretycznej, za mało praktycznej przygotowującej do życia. Uczniowie kują na pamięć, w związku z tym nie potrafią wykorzystać wiedzy i kojarzyć faktów. Wszystko dlatego, że szkoły przygotowują do rozwiązywania testów na egzaminach, a nie uczą naprawdę. Trzeba na nowo ułożyć programy nauczania.
Nowa matura
Możliwość wyboru poziomu podstawowego albo rozszerzonego obniża aspiracje młodzieży, sprawia, że egzamin dojrzałości jest zbyt łatwy. A już pomyłką są testy z
języka polskiego - młody człowiek powinien być oczytany i umieć formułować na piśmie swoje myśli, a nie wpisywać w kratki odpowiedzi jak na matematyce.
Studia dla każdego
Młodzież po zbyt łatwej maturze automatycznie dostaje się na studia. Uczelnie są zalewane przez nieprzygotowanych studentów, niepasujących do danego kierunku studiów lub po prostu niedorastających intelektualnie, by studiować. Z kolei młodzi ludzie przeżywają rozczarowanie, bo nie potrafią sprostać wymaganiom.
Zły system motywowania nauczycieli do pracy
Kiedy pedagog przejdzie przez cztery szczeble awansu - od nauczyciela kontraktowego do dyplomowanego - traci motywację. Nie ma szans na dalszy awans, więc nie ma już po co się starać. Nie można go też wtedy zwolnić, aby zastąpić kimś młodym, ambitnym, który chciałby coś zrobić z sobą - zdobyć nowe umiejętności, i
uczniami - uczyć ich, korzystając z najnowszych osiągnięć dydaktycznych.
Centralizacja oświaty
Dyrektorzy są wybierani przez komisje konkursowe złożone m.in. z przedstawicieli kuratoriów, a te podlegają Ministerstwu Edukacji. W efekcie wybory mogą być niepotrzebnie upolityczniane. Poza tym kuratorzy powinni dyrektorom jedynie doradzać, a nie ich kontrolować.
Gimnazja przy szkołach podstawowych
Po pierwsze, nie spełniają swojej podstawowej roli - w żaden sposób nie oddzielają pierwszoklasistów od uczniów starszych. Starsi biją młodszych, a nauczyciele
nie są w stanie poradzić sobie z falą przemocy na szkolnym korytarzu. Po drugie, w obu typach szkół uczą często ci sami nauczyciele - poziom nauki w gimnazjach zatem się obniża.
Problemy wychowawcze
Nauczyciele nie są przygotowani do wychowywania młodzieży, zwłaszcza w gimnazjach. Brakuje zajęć pozalekcyjnych, na których poznawaliby lepiej młodzież, jej problemy i możliwości.
Bałagan z listą lektur
Prowadzi do stałego obniżania poziomu edukacji. Błędem jest rezygnacja z lektury trudnej, która wymaga dyskusji, i zastępowanie jej literaturą patriotyczną, uczącą anachronicznego patriotyzmu właściwego naszym pradziadkom.
Wprowadzanie do szkół trójek klasowych
Plany wprowadzenia wojskowego drylu, dyskusja o szkołach niekoedukacyjnych i mundurkach to robienie hałasu wokół problemów drugorzędnych, zastępczych,
podczas gdy poważne sprawy, jak te wymienione powyżej, pozostają nierozwiązane.
Byli ministrowie edukacji oraz byli rektorzy szkół wyższych: prof. Mirosław Handke i prof. Edmund Wittbrodt, oraz wykładowca akademicki prof. Marcin Król ułożyli listę spraw, które trzeba natychmiast załatwić, i katalog błędów, które należy jak najszybciej wyeliminować, by naprawić polską edukację.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama