Kiedy dziecko jest małe, dotykamy je bardzo często: przebierając, kąpiąc, masując, smarując oliwką. Ale gdy podrośnie, przytulamy je tylko przy specjalnych okazjach: gdy witamy się po rozstaniach, pocieszamy, kiedy stanie się coś złego albo głaszczemy w nagrodę. Tymczasem nawet kilkulatki potrzebują dotyku - dlatego uwielbiają siadać na kolanach, w nocy przybiegają do twojego łóżka, aby się przytulić. Dzięki temu czują się kochane i bezpieczne.

To również ich sposób na poznawanie świata - zmysł dotyku jest jednym z najlepiej rozwiniętych zmysłów u dzieci, dlatego chcą brać do ręki wszystko, co zobaczą. Nie unikaj więc bezpośredniego kontaktu ze swoją pociechą - ściskaj, głaskaj, przytulaj… dopóki ci na to pozwala.

Ściskaj z całych sił
Rodzice często starają się nie przytulać mocno dziecka w obawie, by nie stała mu się krzywda. Tymczasem większość maluchów potrzebuje takich silnych bodźców. Dzięki nim rozwijają się prawidłowo - zarówno fizycznie, jak emocjonalnie. Dlatego uważnie obserwuj swoją pociechę - jeżeli zauważysz, że lubi być ściskana - rób to. Oczywiście, z wyczuciem! Nie bój się także wysoko huśtać swojego dziecka czy podrzucać go do góry. Gdy będzie miało dość - powie. Natomiast samo nie upomni się o mocniejszy dotyk!

Miłość poprzez zabawę
Klocki, lalki i misie to tylko część dziecięcego świata. Podobnie jak wspólne zabawy z tobą - gry planszowe, układanie puzzli czy rodzinne rysowanie. Swoje uczucia możesz też śmiało okazywać poprzez zabawy dotykowe, świetnie stymulujące rozwój dziecka. A oto kilka propozycji takich gier.

- Kołysanie

Weź dziecko na ręce i energicznie kołysz na boki, kręć się dookoła. Połóż je na kocu. Ty chwyć za dwa rogi, mąż za dwa pozostałe. Podnieście koc do góry (ale nie za wysoko) i delikatnie bujajcie malcem na boki.

- Turlanie

Połóż malca na dywanie lub materacu. Poproś, by skrzyżował ręce na klatce piersiowej, a następnie turlaj go w jedną i w drugą stronę. To również świetna zabawa na plażę lub łąkę, gdy zrobi się cieplej.
Uwaga! Podczas turlania na dworze sprawdź, czy nie ma na ziemi szkła, patyków oraz kamieni. Nie turlajcie się też z wysokich pagórków - to niebezpieczne!

- Mocowanie się

To propozycja przede wszystkim dla tatusiów. Urządźcie zapasy z dzieckiem: ty uklęknij, a ono będzie cię atakować.
Uwaga! Pamiętaj, by bawić się w bezpiecznym miejscu, z dala od kaloryfera i mebli.

- Ugniatanie
Zawiń dziecko w cienką kołdrę. Turlaj je po łóżku, mówiąc, że wałkujesz ciasto i robisz naleśnik. Udając, że go kroisz, uciskaj ciało malca kantem dłoni. Następnie weź piłkę (np. do siatkówki) i poprzez kołdrę uciskaj, ugniatając nią ciało dziecka.

- Łaskotanie

Zacznij od delikatnego bdquo;rysowania” po plecach. Poproś dziecko, by zgadło, co namalowałaś. Możesz też bdquo;przedstawiać” krótkie wierszyki (np. bdquo;Idzie pani na szpileczkach” - i tu uciskasz czubkami palców plecy dziecka; bdquo;biegną dzieci w klapeczkach” - nieco delikatniej, ale energicznie opukujesz je opuszkami; bdquo;biegną konie” - wszystkimi palcami obu rąk bdquo;przebiegasz” po plecach; bdquo;idą słonie” - dłońmi zwiniętymi w pięści uciskasz nie za mocno mięśnie pleców). Twoja ręka może też udawać myszkę - poskrob malca palcami po brzuchu lub plecach, a następnie szybko wsuń dłoń pod jego pachę, udając, że myszka ucieka do norki. Na koniec każdej zabawy pogłaszcz dziecko po plecach otwartą dłonią.

- Masaż

Po szaleńczych zabawach należy odpocząć. Połóż dziecko na materacu, włącz spokojną muzykę. Obiema dłońmi pogłaszcz go po policzkach. Następnie masuj ręce i brzuszek, potem nogi - zawsze w kierunku od góry do dołu. Poproś malucha, by położył się na brzuszku i pomasuj też plecki. Takie zabawy warto wprowadzić na co dzień. Urozmaicaj je, połącz z muzyką.
Uwaga! Pamiętaj, że terapia dotykiem ma sens tylko wtedy, gdy malec ma na nią ochotę! Nie zmuszaj więc go do zabawy i zawsze przerwij ją, gdy o to poprosi!

Zwróć też uwagę, jak mocny dotyk lubi. Dotyk może wyleczyć i pomóc w nauce! Zmysł dotyku czasem nie funkcjonuje prawidłowo. A wówczas dziecko ma kłopoty z koncentracją, wykonaniem precyzyjnych czynności, koordynacją. Zdarza się, że zmysły nie współpracują ze sobą tak, jak powinny. A to w efekcie powoduje kłopoty z czytaniem, pisaniem, dziecku trudniej przychodzi nauka pływania czy jazdy na rowerze. Rozwiązaniem jest terapia integracji sensorycznej. Polega ona na dostarczaniu bodźców zewnętrznych (m.in. dotykowych), które poprawiają współpracę zmysłów. Wszystkie ćwiczenia odbywają się poprzez zabawę. Poproś psychologa z rejonowej poradni psychologicznej o wskazanie, gdzie znajduje się najbliższy gabinet lub poszukaj ich w Internecie. Terapia ta jest pomocna także przy leczeniu poważnych chorób, np. autyzmu.

























Reklama