„Zmuszanie dzieci, by spały, gdy im się spać nie chce, jest przestępstwem, a tablica, która głosi, ile godzin snu dziecku potrzeba, jest absurdem” - twierdził Janusz Korczak. Ten znawca dziecięcej psychiki wiedział to już niemal sto lat temu. Nie ma więc sensu, abyś dzisiaj wertowała poradniki na temat wychowania dzieci w poszukiwaniu informacji, ile czasu powinno przesypiać dziecko. To tylko liczby orientacyjne. Statystyczny noworodek śpi około 17 godzin na dobę, czteromiesięczne niemowlę – 15, roczne dziecko – 13. Jednak rzeczywistość znacznie odbiega od tych norm. Półroczny maluch jest w stanie przespać całą noc, ale… zdarza się to rzadko.

Chcę do mamy…


Noworodek nie odróżnia dnia od nocy. Regularny rytm snu i czuwania wykształci się dopiero około trzeciego miesiąca życia. Na razie rytm jego życia wyznacza spanie i jedzenie. Więcej niż połowa noworodków budzi się w nocy dwa lub więcej razy. Ale bywają dzieci, które przesypiają prawie całe noce. Kiedy malec się budzi, najczęściej chce jeść. Jego mały żołądek jest przystosowany do niewielkich porcji jedzenia. Lekkostrawne mleko mamy jest szybciej przyswajane, dlatego dzieci karmione piersią budzą się co dwie, trzy godziny. Karmione mlekiem modyfikowanym potrafią spać dłużej.

Pamiętaj, że Ty też musisz spać. Żeby sprawnie funkcjonować, potrzebujesz minimum pięciu godzin nieprzerwanego snu. Dlatego musisz sobie pomóc. Kiedy dziecko śpi w ciągu dnia, Ty też pozwól sobie na drzemkę, domowe obowiązki poczekają. Odciągnij porcję mleka i poproś męża, żeby zastąpił Cię w jednym nocnym karmieniu. To się uda, jeśli dziecko będzie chciało ssać smoczek butelki. W nocy ogranicz do minimum przewijanie, mówienie, zabawianie. Albo weź dziecko do łóżka i śpijcie razem. Ta opcja ma wiele zalet: możesz karmić niemal przez sen, bliski fizyczny kontakt wzmacnia więź z dzieckiem i dodatkowo maleństwo ma okazję kontaktu także z tatą. Nie obawiaj się, że możesz maluchowi zrobić krzywdę. Rodzice instynktownie układają się tak, aby nic mu się nie stało.

Zastanówcie się, czy bardziej wam odpowiada model łóżka – rodzinnego gniazda, czy dziecko ma spać w swoim łóżeczku w pokoju obok.

Noworodki i małe niemowlęta chętniej śpią w przytulnej gondoli wózka, koszyku wyściełanym miękką tkaniną, niewielkiej kołysce, niż w łóżeczku. Do niedawna jeszcze były przecież kołysane w kameralnym brzuchu mamy, gdzie było im ciepło i wygodnie. Uspokajał je odgłos bicia jej serca. Dlatego maluchowi rewelacyjnie się śpi, gdy jest wtulony w mamę, najlepiej z piersią w buzi. Przenoszenie go do łóżeczka najczęściej kończy się płaczem. Trudno mu się dziwić. Przecież z mamą było fajniej.

Możesz postarać się, żeby dziecko zasypiało przy Tobie, ale niekoniecznie przy piersi. Gdy maluch jest najedzony, ale już śpiący, połóż go w wózku lub łóżeczku, ale nie odchodź. Pogłaszcz po główce, możesz pomasować mu delikatnie nasadę noska, zanucić kołysankę. W nauce zasypiania chodzi o to, żeby nie przyzwyczajać dziecka do kołysania na rękach czy bujania, bo z czasem stanie się to coraz bardziej uciążliwe.

W poradnikach lub w Internecie można znaleźć rady, jak nauczyć dziecko samo spać. Niestety, często opierają się na metodach: bdquo;jak się wypłacze, zaśnie”, albo bdquo;w końcu się przyzwyczai”. Skoro płacze, oznacza to, że Cię wzywa, że Cię potrzebuje. Jeśli zostawisz go z tymi potrzebami samego, nauczysz, żeby na nikogo nie liczył, że jego potrzeby nie są ważne. Umiejętności samodzielnego zasypiania można oczekiwać dopiero od przedszkolaka.

Lubię rytuały


Przyczyną niespokojnego snu maleństwa, częstszego budzenia się może być początek infekcji, mokra pieluszka, czy też fakt, że jest przegrzany. W pokoju, w którym śpi maluch powinno być około 20 stopni C. Lekarze zalecają kładzenie dziecka na prześcieradle, bez poduszki, ale materacyk powinien być podniesiony tak, żeby główka była wyżej. Dźwięki domu, czyli nasze rozmowy, nie za głośna muzyka lub telewizor, nie powinny zakłócać snu malucha, obudzić go może jednak gwałtowny hałas, np. dźwięk dzwonka telefonu. Kłopoty ze snem może wywołać również naruszenie rodzinnej rutyny: wizyta gości, wyjazd, rodzinna kłótnia, a nawet nie najlepszy nastrój mamy.

Między trzecim a czwartym miesiącem życia dzieci dwa razy dziennie ucinają sobie drzemki. Trwają one od kilkunastu minut do ponad godziny. Ten czas zależy zarówno od temperamentu dziecka, jak i od tego, ile potrzebuje odpoczynku. Warto zadbać, by dziecko spało w tych samych porach. Zaburzenie rytmu dnia powoduje zmęczenie, rozdrażnienie, a marudnemu maluchowi trudniej zasnąć.

Dobrze jest, kiedy w inny sposób usypiamy dziecko w dzień, a inny jest rytuał zasypiania na noc. W ciągu dnia nie trzeba malucha przebierać w śpioszki czy piżamkę, można kłaść go w wózku, a nie w łóżeczku. A może najłatwiej będzie mu usnąć na spacerze?

Wieczór to czas na bardziej rozbudowany rytuał. Wiele dzieci zasypia po prostu po kąpieli, przebraniu i nakarmieniu. Dobrze jest kąpać oraz usypiać dziecko o tej samej porze. W domu powinien być spokój. Noworodki i mniejsze niemowlęta lubią być dobrze otulone w kocyk, kołderkę lub rożek.





















Reklama

opracowano na podstawie "Olivia Dziecko"