Wstajesz rano, pędzisz do pracy, tam same problemy i kolejne zadania do wykonania. Przychodzi weekend, kolejna impreza w gronie tych samych znajomych, odwiedzanie klubów, w których byłaś już sto razy. Nie nudzi ci się trochę? Zrób więc kilka rzeczy, póki jeszcze masz na nie siłę!

Reklama

1.Wybierz się w daleką, egzotyczną podróż. Ale nie taką, podczas której będziesz spała w czterogwiazdkowych hotelach i jadała w klimatyzowanych restauracjach. Wyjedź na wyprawę, na przykład do Indii, śpij w hostelach i spróbuj, jak smakuje tamtejsza kuchnia (oczywiście przy zachowaniu rozsądku, masz szaleć, a nie chorować). Przyjrzyj się ludziom, temu, jak żyją, może zgodzą się, abyś porobiła im zdjęcia?

Wszystko to, co przeżyjesz w zetknięciu z inną kulturą sprawi, że inaczej spojrzysz na swoje życie i poczujesz, że naprawdę jesteś szczęśliwa. Taka podróż wcale i musi być droższa od dwutygodniowych, luksusowych wczasów w kurorcie nad ciepłym morzem. Tylko że z takich wczasów możesz przywieźć jedynie opaleniznę, ale ona i tak jest ostatnio niemodna...

2.Kup sobie coś, co innym wydaje się całkowicie irracjonalne. Są rzeczy, o których marzymy skrycie, ale nigdy, przenigdy sobie ich nie kupimy, bo: a) szkoda nam na takie zbytki pieniędzy b) co ludzie (mama, tata, ukochany) powiedzą? Ale przecież życie polega też na tym, aby od czasu do czasu spełniać swoje zachcianki.

Chciałaś zawsze mieć martensy w kwiatki? Kup je. Marzyłaś o prawdziwej, balowej sukience z różowymi falbanami i kiczowatymi kwiatkami? Pędź do sklepu i wydaj na nią pieniądze. Pragnęłaś postawić na swoim biurku tandetną lampę z kolorowymi, długimi diodami? Zamów sobie ją na Allegro. I nie przejmuj się, że komuś może się to nie podobać. To nie jest twój problem, prawda?

Reklama

3.Przejedź się latem kabrioletem po śródziemnomorskim porcie. Albo nawet nie po porcie – wystarczy, że bedzie to droga z Krynicy Morskiej do Gdańska. Przyznaj się – zawsze marzyłaś, by poczuć we włosach wiatr i by twój długi, elegancki szal powiewał na wietrze podczas jazdy? Ale by poczuć się kobietą absolutnie luksusową, daj się wieźć, sama nie prowadź tego cuda bez dachu. Nie znasz nikogo, kto by cię przewiózł? Nic nie szkodzi, wypożycz sobie kabrioleta! I kierowcę...

4.Poderwij przystojnego mężczyznę. Sama. Mama wbijała ci zawsze do głowy, że to oni mają za zadanie nas podrywać. Dobrze, że nie zawsze jej słuchasz... spróbuj, chociaż raz w życiu, poderwać superprzystojnego faceta, na przykład w knajpie. Wydaje ci się, że jest absolutnie dla ciebie niedostępny w swoim świetnie skrojonym garniturze? Tym lepiej. Spraw, by sam poprosił o twój numer telefonu. Przecież wcale nie musisz się z nim umawiać! Ostatecznie chodzi tylko o to, by sprostać wyzwaniu! Zobaczysz, jak poprawi ci się po wyjściu z knajpy humor.