Włosy zaczynają wypadać powoli. Coraz więcej zostaje ich w odpływie wanny, coraz łatwiej szczotka czy grzebień przechodzą przez czoło. Wraz z utratą włosów panowie popadają w marazm, dostrzegają pierwsze oznaki starości, choć coraz częściej łysienie zaczyna się jeszcze przed 30-tką.

Reklama

Jeśli twój partner ma genetyczne skłonności do wypadania włosów, wiele się na to nie poradzi, jeśli jednak po prostu cierpi na chroniczny lęk przed tą przypadłością lub powoli zaczyna dopadać go wiek, możesz mu pomóc odpowiednim jedzeniem.

Okazuje się bowiem, że jedzenie pewnego rodzaju pożywienia wzmacnia cebulki włosów.

RYBY, JAJA I FASOLA

Włosom potrzebne są proteiny (pamiętacie reklamy szamponów Pantene Pro-v?), dlatego trzeba im ich dostarczać w każdej postaci, najlepiej za pomocą bogatej w nie diety. Jednak mięso i porządny stek, choć też zawiera ich sporą dawkę – sprawy nie rozwiąże. Bogata w tłuszcz dieta podniesie mu na pewno testosteron, ale jego poziom zdecydowanie wiąże się z utratą ilości włosów. Oprócz ryb, fasoli i jajek, ważnym składnikiem jego diety powinny być teraz kurczak, migdały i jogurty. Także soja i tofu są wskazane, choć może nie są tak smaczne.

Reklama

RODZYNKI

Wystarczającą zachęta powinno być to, że jeśli nie chcesz, żeby na głowie twego męża pozostał jak rodzynek, jeden samotny włos, powinnaś jeść z nim suszone winogrona, czylirodzynki po prostu. Żelazo odgrywa kluczową rolę w produkcji hemoglobiny, która transportuje tlen do narządów wewnętrznych i tkanek ciała. Gdy hemoglobina jest w normie, ciało jest odpowiednio dotlenione. A to zarazem oznacza, że włosy są dobrze dotlenione, co lepiej stymuluje ich wzrost. Nie oznacza to za to, że od razu trzeba codziennie wcinać bogatą w żelazo wątróbkę, wystarczy że gdy zachce mu się czegoś słodkiego, sięgnie po suszone owoce bogate w żelazo Wchłanianie się żelaza poprawia witamina C, więc do suszonych owoców dodaj cytrusy i truskawki, które już zaczynają pojawiać się na polskich straganach.

Reklama

KIEŁKI I WARZYWA STRĄCZKOWE

Krzem nie jest zbyt często kojarzony z dietą czy zdrowym odżywianiem. Jeśli jednak zależy ci aby twojemu partnerowi ostało się kilka kłaczków na głowie na starość, powinnaś zachęcić go do jedzenia kiełków, szczególnie fasoli, także zielonego ogórka - ale ze skórką, czerwonej i zielonej papryki oraz ziemniaków. Ciało używa cynku zawartego w tych produktach do absorbowania witamin i minerałów – jeśli jedząc witaminy nie wspomagasz się cynkiem, może nie zdać się to na zbyt wiele. Pamiętaj też, że najzdrowsze są warzywa na surowo – im dłużej je gotujesz, tym więcej składników odżywczych ulatuje z parą wodną.

OWOCE MORZA

Małże na pewno działają na potencję, ale ty możesz swojemu ukochanemu zaproponować je z innego powodu. Mężczyźni, którym wypadają włosy, często mają niedobór cynku w organizmie. A właśnie cynk odgrywa kluczową rolę w męskim ciele – dba o równowagę hormonalną i odbudowę komórek a to wszystko ma bezpośredni wpływ na stan włosów. Co ważniejsze, cynk wzmacnia mieszki włosowe, które osłabione nie są w stanie utrzymać włosów na głowie. Bogate w cynk są: kasze, czerwone mięso, ale przede wszystkim małże, krewetki, ostrygi i orzechy. Zwróć tylko uwagę, że objadanie się tymi produktami też nie jest dobre. Nadmierna ilość cynku w organizmie też doprowadzi do utraty owłosienia – więc potrzeba równowagi i kobiecej ręki do racjonalnego dawkowania.

DOMOWE JEDZENIE

Czasem każdy ma ochotę na fast foody, ale warto nie ulegać tym pokusom za często. Bogate w tłuszcze jedzenie nie przynosi nam nic dobrego, jest największym winowajcą nie tylko w utracie włosów, ale i zdrowia. Jeśli już musisz zjeść coś tłustego, przygotuj to w domu, gdzie kontrolujesz choć ilość zużycia i jakość oleju. Oprócz tłustych rzeczy, pilnuj partnera, aby unikał bardzo zimnych, bardzo słodkich czy mocno przyprawionych potraw, bo one także mają wpływ na stan włosów. Pamiętaj, że gdy ciało walczy z jakąś niedobrą dla niego potrawą, to na pewno nie funkcjonuje wtedy prawidłowo.

A najlepsze dla włosów, skóry i całego organizmu jest urozmaicona, zbalansowana dieta. Nikt nie karze tobie ani twojemu facetowi ściśle trzymać się rozpiski powieszonej na lodówce. Jednak włosy odzwierciedlają stan całego organizmu, więc powstrzymaj go może przed zjedzeniem drugiej golonki w tym tygodniu. Nawet początkujące łysienie można na jakiś czas przyhamować, jeśli pilnuje się, żeby organizm miał witaminy i minerały pochodzące z każdej grupy produktów.

Przestroga niech będzie dla niego: gdy włosy raz wypadną, to już nie wrócą!