Michał Żebrowski wspomnia swoją burzliwą młodość przy okazji wywiadu, zamieszczonego w ostatniej "Gali". Zapis rozmowy z aktorem i jego najlepszym przyjacielem od 30 lat - Rafałem Trzaskowskim - przynosi rewelacje, których raczej po spokojnym Michale byśmy się nie spodziewali. "Piliśmy, paliliśmy i robiliśmy wszystko, co było zakazane. (...) Wszystko jest na zdjęciach: pierwsze piwo, alkohol, papierosy, karty czyli poker na którymś z wyjazdów.

Reklama

Całe szczęście Michał w pewnym momencie dojrzał i szaleństwa młodości są dla niego dzisiaj pełnym czasu wspomnieniem: " To było zdrowe. I się nie wykoślawiło. Nie poszło w wykolejenie. W naszym towarzystwie, aby cos znaczyć, trzeba było mieć dobre oceny, czymś się wyróżniać" - mówi gwiazdor. Uff, trochę nam ulżyło. Więc to nie paczka Cameli, tylko piątka z polskiego była dla Michała najważniejsza.

A tak poważnie: więcej takich wywiadów. Są szczere i nikt w nich nie udaje, że młodość spędził tylko i wyłącznie na sali treningowej, ćwicząc pilnie całymi dniami swoją kondycję fizyczną oraz przy książce, doskonaląc kiełkujący intelekt. Młodość musi się wyszumieć.