Wszystkie chcemy wyglądać pięknie i seksownie - to jasne. Ale czy na pewno w pracy? Co sprawia, że o 8 rano zakładamy bluzki z dużymi dekoltami obnażające biusty, spódniczki tak krótkie, że widać nam majtki lub białe spodnie, przez które prześwitują stringi?
Można sobie zadać więc pytanie, czy goło w pracy zawsze oznacza wesoło?

Reklama

NIE SZUKAJ WYTŁUMACZEŃ - PO PROSTU CHCESZ SIĘ PODOBAĆ

Dobrze wiemy, że latem w pracy może być gorąco, ale bądźmy szczere - nasz "półnegliż" nie jest wcale efektem upałów. Czasem niekompletny strój jest wynikiem niewiedzy i nieumiejętności dopasowania stroju do okazji.

Zły przykład daje też telewizja. I mimo, że szesnaste urodziny dawno już masz za sobą, lubisz ją oglądać i podświadomie czerpiesz z niej wzory. Przykład: Agnieszka Dygant w serialu "Niania" przekracza granice nie tylko swoim zachowaniem, ale też ubraniem. Urocza Frania nie chodzi do biura, ale jako seksowna niańka również zbyt daleko odbiega od przyjętego wzorca. Oczywiście , wszystko jest sprawą konwencji, ale ślad w głowie zostaje...

Reklama

Podobnie Samantha w "Seksie w wielkim mieście": w pracy, na randce, czy na zakupach, zawsze wygląda wyzywająco. Mało który facet, mający z nią kontakt służbowy jest w stanie skupić się na tym, co ona mówi - patrzy bowiem w rozkoszne zakamarki jej dekoltu. Czasem nawet nie zdajemy sobie czasem sprawy, że przez nasz strój koledzy z pracy nie potrafią się skupić na swoich zadaniach.

BO TO CO NAS PODNIECA, TO SIĘ NAZYWA...

Odkryty brzuch... To on budzi najwięcej kontrowersji. Przełożeni będa traktować cię przez pryzmat upodobania do eksponowanie kształtnego pępka za mniej kompetentną. Efekt może być taki, że do zawodowej współpracy wybiorą bardziej "zakrytą" koleżankę, a to z kolei może pogorszyć twoje notowania w firmie. Trudno zaprzeczyć, że bizneswomen w mocnym makijażu i ze zwichrzonymi włosami, w obcisłej mini i dużym dekoltem oraz na wysokich szpilach, jest oceniana jako mniej inteligentna i kompetentna niż kobieta ubrana neutralnie (czytaj: skromnie, tak, jak powinna się odziać do pracy).

Strój wcale nie musi zepsuć twojej kariery, lecz ją przyspieszyć. Ważne jest, żebyś pamiętała, że na polu zawodowym tworzysz własną markę - twój strój jest twoim opakowaniem. Dobrym przykładem jest bohaterka serialu "Ally McBeal" - ona zawsze wiedziała, jak się ubrać do pracy, nie epatowała seksapilem, a mimo to cieszyła się powodzeniem mężczyzn. Podobnie było z Andreą z "Diabeł ubiera się u Prady": musiała zapanować nad strojem, by w pracy traktowano ją poważnie.

Reklama

* Dwie złote zasady właściwego ubioru służbowego

Po pierwsze powinnaś ubierać się stosownie do stanowiska, które zajmujesz. Zwracaj uwagę na to, co nosi szefowa. Jeżeli będziesz ubierała się podobnie, możesz zyskać dodatkowe punkty.

Druga zasada to dostosowanie stroju do otoczenia. W biurze rachunkowym można odsłonić mniej, a np. w agencji reklamowej garsonka może być nie na miejscu. Na spotkanie z konserwatywnymi klientami warto ubrać się jednak bardziej bezpiecznie niż zwykle. Zachowawczym strojem jest zawsze kostium ze spódnicą za kolano, matowe rajstopy i zakryte pantofle na niewysokim obcasie. Zapomnij o krzykliwych kolorach czy obnażonych częściach ciała.