Oprócz swojej nowej świetnej figury Lake może się szczycić także i tym, jak ją osiągnęła. A na szczupłą sylwetką zasłużyła ciężką pracą i wytrwałością. "Nie miałam operacji, ciężko na to zapracowałam. Nie ma żadnego sekretu, jestem po prostu aktywna. Uważam na to, co jem" - oświadczyła dziennikarzom.

Reklama

Aktorka i była gospodyni popularnego show na jednym z amerykańskich kanałów telewizjyjnych otwarcie przyznaje, to, co wszyscy dawno już wiedzą - w Hollywood panuje kult szczupłej sylwetki, trudno się mu nie podporządkować. Nawet teraz Lake mówi: "Według hollywoodzkich standardów, nie jestem szczupła, jestem normalna". Dodaje, że trudno jej piętnować obsesję, której sama uległa. W końcu do zrzucenia wagi nikt jej nie zmuszał.

Lake trzyma się ścisłej diety zaleconej jej przez lekarza. Jej posiłki są przygotowywane według specjalnie opracowanej dziennej dawki. Korzysta z usług firmy cateringowej dla gwiazd, która trzy razy dziennie dowozi gotowe dietetyczne dania do domu. Jednak... ponieważ nadwaga Ricky brała się z emocjonalnych problemów i była reakcją na stresy, aktorka nie wyklucza, że kiedyś wróci do starego rozmiaru: "W moim życiu może wydarzyć się coś tragicznego i znowu przybiorę na wadze. Nie mogę obiecać, że będę taka zawsze".