Weronika Rosati kojarzy się całemu krajowi ze skandalem. A to została przyłapana przez paparazzi na Starym Mieście w Warszawie na spacerze ze znanym (i żonatym) producentem z Hollywood, a to ktoś zrobił jej zdjęcie, jak się całuje w centrum handlowym z grubo starszym od niej reżyserem filmowym... Ale dzisiaj to nie życie prywatne panny Rosati nas interesuje (tak na marginesie - to jej prywatna sprawa...), tylko styl, a właściwie jego ewolucja. Bo przez ostatnie 10 lat wiele się u Weroniki zmieniło...

Reklama

czytaj dalej



2001

Nieopierzone dziewczątko pokazało się na salonach... Wystarczył jeden rzut oka, by zobaczyć, jak bardzo niepewna siebie była wtedy Weronika. I ten strój... dżinsowa kurtka i biała koszula. Ale cóż się dziwić - pannice w jej wieku tak się ubierają. Miała wtedy 17 lat.

Reklama

czytaj dalej




2002

Już rok później widać, że zaczęła powoli rozumieć zasady panujące w środowisku show-biznesu. Aczkolwiek trzeba stwierdzić, że - według znanego powiedzenia - wiedziała, że dzwonią, ale nie miała pojęcie, w którym kościele. Trzeba jednak przyznać, że wyglądała wtedy zupełnie naturalnie.

czytaj dalej



2003

W tym pamiętnym roku do głosu doszły chyba włoskie korzenie Weroniki - zaczęła się zmieniać w seksowną, młodą kobietę. Warto zwrócić uwagę, że nauczyła się pozować fotografom - a ta sztuka przydaje się na salonach. Znacznie też zeszczuplała. Ale chyba jeszcze nie słuchała mamy w kwestii doboru strojów - jest on co najmniej przypadkowy.

Reklama

czytaj dalej



2004

I tu stało się coś, czego zupełnie nie możemy zrozumieć: Weronika - wtedy 20-letnia - niespodziewanie się postarzała. Zaczęła wdziewać pretensjonalne szatki, mocno się malować, stylizować na gwiazdy włoskiego kina przez nadmierny tapir na głowie - jednym słowem wyglądała sztucznie i daleko jej było do naturalności.

czytaj dalej



2005

Trend z poprzedniego roku się utrzymał - Weronika nadal konsekwentnie szła w stronę coraz głębszej dojrzałości. Jej znakiem firmowym stał się mocny makijaż oraz...

czytaj dalej



2006

... mocna opalenizna, która nie dość, że jest niemodna, to jeszcze niezdrowa. Jednak dla Weroniki ten rok był momentem, w którym chyba zrozumiała, że nie ma sensu się postarzać - zwłaszcza, gdy jest się naprawdę piękną, młodą kobietą.

czytaj dalej



2007

Zmianę widać na pierwszy rzut oka - fryzura doszła do ładu, nie była już tak sztuczna, jak poprzednimi laty. Rosati postawiła na elegancję - zaczęła pokazywać się w koronkowych kreacjach, podkreślających jej południowe rysy. No i niezłą figurę...

czytaj dalej



2009

W "Tańcu z gwiazdami" zobaczyliśmy zupełnie inną Weronikę - seksowną kocicę. Widać było, że w eleganckich (czasem trochę zbyt teatralnych - ale to nie zarzut) strojach do tańca czuje się jak ryba w wodzie. Nie wygrała, ale chyba powalczyła ze swoim wizerunkiem przestylizowanej celebrytki.

czytaj dalej



2010

Superelegancka sukienka, doskonale dobrane dodatki, gładka fryzura ( najmodniejsze cięcie!) - oto Weronika anno domini 2010. Cieszymy się, że aktorka przestała się postarzać - wszyscy odnotowali tę zmianę i uważają, że była słuszna.